Kiedy najpotężniejszy człowiek na Słowacji traci stanowisko premiera a jego kariera załamuje się, podejmuje próbę powrotu do "normalnego" życia i odzyskania pozycji we własnej rodzinie. Szybko się okazuje, że oni również już go nie potrzebują.
Słowak Martin kocha jazz – jego rytm, tempo, ulotne piękno. Niestety czasy, w których przyszło mu żyć (lata 70. XX wieku), nie pozwalają na rozwijanie muzycznej pasji – albo ktoś się poskarży, że za głośno, albo jakiś meloman-patriota doniesie na niego władzy, że propaguje "zachodni" styl życia.