Odległa zapomniana wioska gdzieś w północno-zachodniej Rosji. W starym drewnianym domu znajduje się szpital psychiatryczny. Ma się wrażenie, że do tego miejsca nie dotarła jeszcze cywilizacja. W tym nieskazitelnym otoczeniu nie słychać ludzkiego głosu, a ból jest tu tłumiony.
W połowie czerwca mieszkańcy wioski Santo Antonio de Mixoes da Serra w regionie Valdreu w północnej Portugalii obchodzą święto swojego patrona w nietypowy sposób. Miejscowi rolnicy przyprowadzają do kościoła zwierzęta - krowy, konie, psy, koty, kury, króliki i chcą je pobłogosławić. Ta prastara tradycja jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i dziś tak samo jak przed stu laty górskie ścieżki wiodące do kościoła zapełniają się pielgrzymującymi ludźmi, którzy wraz ze swoim dobytkiem chcą wziąć udział w tym religijnym święcie.
Dwaj mężczyźni pracują w rosyjskiej stacji badawczej nad Oceanem Arktycznym. Sergiej to doświadczony, poważnie traktujący swoje obowiązki człowiek, a Paweł jest młodym, znudzonym monotonią praktykantem.
Siergiej Masłow to wiodący nędzne życie lekarz. Jego sytuacja zmienia się, gdy poznaje umierającego na raka artystę, który w zamian za szybką śmierć oferuje mu fortunę.