Filmweb znowu gwałci podstawowe zasady polszczyzny. Istnieje polska transkrypcja z cyrylicy, gładolicy i czego tam jeszcze... Filmweb zapewne pisałby Dostoyevsky, Tchaykovsky czy Casimir III the Great. Nie chcę nazywać tego kompromitacją redakcji Filmweba, ale spokojnie można nazwać to jakąś formą wtórnego analfabetyzmu.