Daniel Radcliff nie potrafi grać , przy Williamie czy nawet jego kolegach z klanu (np.Emma czy Rubert ) wypada blado
No nie wiem, mi się tam widzi, że tych ludzi raczej trudno po prostu porównać. Chociaż z drugiej strony ... A, nie wiem. Ja tam wolę Williama, pewnie temu, że Radcliffe po prostu mi sie przejadł. A Emmy też nie lubię. Jak już trzeba, to z tej trójki najlepszy Rupert. A i tak bliźniaki rządzą!
Nie mam w zwyczaju mówienia o kimś dobrze dlatego że jest na topie... Po prostu tak uważam... Zobaczyłam go w filmie i mogę stwierdzić że jest wybitny.
Wybitny to chyba jednak trochę za dużo powiedziane. A co do Narnii i Harry'ego powiem tak: przy Narnii wolę filmy niż książki, przy Potterze wolę książki niż filmy (przynajmniej ostanimi czasy. Jak na razie tak naprawdę z filmów podobał mi się tylko 3 ...)
Jeśli chodzi o trio z Pottera, to z całej trójki tylko Rupert potrafi grać :) Ale Will ma talent i od Dana lepszy na pewno jest :)
no nie przesadzajmy z ta wybitnościa , wybitny to on moze zostac w przyszłosci ale wątpie za ładny jest i go zaszufladkują .
co do Potter to fakt Rubert to jest klasa wyrzej niz Daniel , ale Emma nie jest zła aktorka i jest przebojowa
a ze jej lekko odbiło od tej slawy ,ludzie mnie tez by odbiło i odbija wiekszosci gwazd ...taki juz ich los :)
A ja powiem tak: Will jest słodziutki i muszę przyznać, że jak go zobaczyłam w kinie na Narni to byłam pod wrażeniem. Nie jest złym aktorem, ale też nie gra najlepiej. A Daniel to zupełnie inny typ chłopaka! To trzeba by było zrobić w tabelce:
Daniel Radcliffe William Moseley
Typ: przystojniak Typ: cukierek
Gra aktorska: Bardzo dobra Gra aktorska: Niezła
Sława:100% Sława:88%
Ilość plotek: miliony, tysięcy Ilość plotek: Bardzo duża
SUMUJĄC:
Daniel radcliffe wygrywa doświadczeniem,długościa przebywania na planie, sławą, popularnością filmu w którym gra oraz książek na których podstawie filmy są kręcone i oddaniem swoich fanów. William dopiero zaczyna i wszystko przed nim. Ma jednak on mniej popularną książkę i gorszych partnerów (Emma Watson i Rupert grint są świetni! Emmusia to moja idolka!) Ale konkurencją dla Daniela nigdy nie będzie. każdy z nich jest inny (co bardzo dokładnie wyrysowałam wam w tabelce), każdy reprezentuje inny typ. Jeśli chodzi o mnie to Daniel wygrywa bezkonkurencyjnie! Harry Potter rządzi!
ja stawiam na narnie!!! mozecie mi powiedziec jakj mozna nazwac williama CUKIERKIEM!!!??? nie wspomne juz ze dan to przystojniajk moze i jest ladny ale nie przesadzajmy moze ja zrobie swoja tabelke
WILLIAM DANIEL
Typ;przystojniak bardzo ladnie umiesniony:) typ przecietyny chlopak ktory mial szczescie ze dostal role w potterze
gra aktorska; bardzo dobra "naturalna" gra aktorska przecietna sztuczna
slawa; 89 slawa; 80 a co do slawy to william jeszcze bedzie bardziej slawny od radcliffa jak mu sie skonczy rola w potterze to zblednie albo sie predziej wszystkim znudzi a william jest ok:D
ilosc plotek ; pare najwieksza to ta ze kreci z e. watson
SUMUJAC
Hermiono granger sposob w jaki przedzstawilas (nie obraz sie ) odbiega troszeczke od rzeczywistosci dan nie jest AZ tak slawny jak go przedstawilas zapytaj kogos kto nie ogladal harrego pottera czy zna tego goscia a co do willla to dopiero zaczyna swoja kariere a sadzac po jego talencie moim zdaniem zajdzie daleko a radcliffe moze i do pottera pasuje bo caly czas sie go oglada to nie sposob wyobrazic sobie innego harrego ale moim zdanie gra troche za sztucznie.
No cóż, co kto uważa, zacznijmy dyplomatycznie. Ale tak bowiem a prawdą, moje drogie fanki obu panów, jak na razie nie możemy wiedzieć, czy będą sławni, czy nie. Radcliffe mi się już stanowczo przejadł i mam go dość, powiem szczerze i bez ogródek. Więc niestety, Hermionko, we mnie nie masz wsparcia. Ale kto zagwarantuje, że którykolwiek z nich zrobi coś jeszcze?? Jedno tylko: Radcliffe ma przechlapane - jest przez Pottera zaszufladkowany. A Molesey miał szczęście, bo będzie grał tylko w 2 częściach z tej serii i on może umknie ...
nie...no z tą "wybitnością" to trochę przesadziłyście. Ja uważam, że wybitny to on nie jest. Owszem, zagrał dobrze, ale momentami był trochę drewniany. Np, w scenie kiedy rodzeństwo żegna się z matka na peronie:
-"opiekuj się rodzeństwem"
a william na to: "i will"
i starał się to powiedzieć taki "mokrym" głosem, ale nie wyszło.
Ale za to bardzo naturalnie wypadł w scenie, kiedy w pełnym składzie po raz pierwszy lądują w narni:
-"youlittle liar"!
a jeszcze później:
"to dziewczyński futro!"
rozbrajająca mina...
-"i kNOW"
Ale ogólnie było dobrze. A jeżeli chodzi o radcliffe'a: nie znoszę tego gościa, bardzo mi przykro, ale jak tylko go widzę to mi się słabo robi.
kiedyś w"bravo" był artykuł nt. pokoju daniela i tam było zdjęcie: daniel uśmiechnięty od ucha do ucha siedzi sobie w jakiejś obskurnej "pakamerze" z napisem "viva rock" na ścianie (czy jakoś tak). napis flamastrem-straszne.
Emmy też nie lubię, aktorka z niej dobra ale jako osoba jest irytująca. Jedynie rupert z nich wszystkich jest fajny.
Chodzi o to, że william ma LEPSZYCH partnerów na planie-takich z talentem. I nie odbiło na szczęście.
Mnie się wydaje, shakell, że veritaserum wcale nie podważa twoich tez, wręcz przeciwnie. VERITASERUM! Ta teza o lepszych kompanach jest naprawdę trafna, brawo za nią. I faktycznie, Rupert jako jedyny. Mam ten numer bravo, jak raz - kupuję go od święta, jak mis ię już bardzo nudzi. No, bez komentarza.
wiesz co hermiono? jak mi dasz link do zdjęcia w którym był william w papierku (i może jeszcze w torebce) najlepiej z logo jakiejś firmy:wedla czy innych takich to pogadamy.
Radcliff nie ejst dobrym aktorem a jeszcze bardziej to sie życa w oczy przy tak dobrych partnerach aktorskich Grintowi to on to pięt aktorsko nie dosięga a emma tez jest bardzo dobra wiele mozan jej zażucić ale nie to że zle gra .
a wybór dzieciaków w Narnii był bardzo dobry ja tam nie zauwazyłam złej gry , nie twierdze ze wibitnej ale bardzo dobrej jak na ich doswiadczenie i wiek
a u Daniela to z roku na rok sie nie polepsza i o ile mozan było mu wybaczyć niedociagnieca w pierwszych częściach to teraz kiedy jego postac dorasta i jest coraz bardziej złożona Daniel sobie zwyczajnie nie radzi
Nie chciałabym cię jakoś ... No wiesz, ale chyba ... Popatrz na swoją ortografię. to taka moja sygestia, nie obrażaj się czy coś.
Co do Emmy ... Nie wiem, powiem koszmarnie, że nie patrzę znowu tak na jej grę aktorską, bo jej po prostu nie lubię. hermiona w książkach tez nie jest moją ulubioną postacią ...
Dobrze, że ja zajrzałam do tych starszych postów! William!? Cukierek!? O mój Boże. Jak juz to Dan zasłuyguje na taki tytuł, nie Moseley
kocham, uwielbiam określenia a la "słodziutki", "cukiere(cze)k", itd ... nie, żebym wyrażała się ordynarnie albo nie przesadzała, ale szczerze mówiąc trochę mi się chce ży ... wymiotować, jak to słyszę.
Nie mów o lizaniu, bo mi się przypomina dręczący mnie problem rekalmy, którego nikt na świecie, chyba nawet twórcy, nie potrafią rozwiązać. NO BO JAK DZIEWCZYNA MOŻE PO KOSMETYKACH S-M-A-K-O-W-A-C JAK UNDER 20???? Nie rozumiem. bU.
Czy mogłabyś dać jakiś przykład na to, że - jak się wyraziłaś - "jest bardzo ładnie umięśniony"? Bo jakoś nie chce mi się w to wierzyć...
Shakell, niestety, już od dawna się tu nie pojawia ... A ja osobiście nie pamiętam już nawet, o czym tu rozmawialiśmy <myśli> Cóż, wtedy pewnie jeszcze podpisywałam się pod tym "ładnie umięśnionym", znając moje nieszczęście :/ Zaręczam, że teraz już raczej, generalnie nie.
Znalazłam parę zdjęć na jej stronie... I oświadczam, że mam na ten temat zupełnie odmienne zdanie niż ona. Dziękuję za uwagę.
Daniela straaszliwie nie lubię. Uważam, że jest po prostu brzydki i nie wie,m co widzą w nim inne fanki. Blee! Ale william... To co innego ;) Jest piękny! to moje zdanie ;))
Kotylion: "Jeśli twój chłopak mówi, ze smakujesz jak ciastko z kremem..." Buahahaha. To jets załosne, jak dla mnie, ale to tlyko ja :)
Oczywiscie, że William jest najpiękniejszy :)
Will, zdecydowanie... Widze że dawno pisałam moją ostatnią wypowiedź ale cóż :D Dana przestałam lubić chociaż jakiś tam plus powinien dostać za dwie pierwsze części HP bo nie były złe. A nawet bym powiedziałą b. dobre ;) ALe w 3 i 4 to był... No wiecie... A u Willa nie mam zarzutów.
Pierwsza część - chłopak był młody i zagrał dobrze...
Druga część - te sency przy pomalowanej krwią ścianie. Masakra,a le ogólnie był dobry.
Trzecia część - dno, debilstwo, kompletna porażka... jak on płakał to ja się śmiałam.
Czwarta część - zaaskoczę Was może, ale nie miałąm większych zastrzeżeń :)
Myślę że wina też tu leży po stronie dubbingu... Willa zdubbingowali dość dobrze... A Dana... Taaa... Właśnie...
Wybaczcie, ale w pewnymch moentach odnisołam wrażenie, jakby Dana dubbingowała jakaś egzaltowana dwunastka... :/ Will był zdubbingowany. To jest pewne. Ale za Chiny nie mogę sobie przypomnieć jak on brzmiał.
Głupawo .. ale ja mam takie nastawienie do wszystkich i większości niewieścich dubbingowanych nastolatków w aktorskich filmach, które nie są bajkami.
Ładny avatar, Lynn. Choć nie wiem, kto to ;)
Masz rcaję co do tego dubbingu. POtter w trzeciej części to chyba była kobieta.
Co do avataru (a?). To Nelly Furtado :) Nie mów, że nie słyszałaś "I'm like a bird" albo "Meneater"
Nie, no w ogóle nie słyszałam. Musiałabym być chyba głucha, od tego nawet jeżeli się chciało, nie dało się uciec. .. Ale fałszowała i wyglądała naprawdę "nieźle" na MTV EMA .. Nabrałam odrobiny szacunku ;]
Właśnie. Czemu wszyscy artyści (niemal wszyscy) fałszują na żywo. Czy naprawde oni nie mają talentu!?
Też uważam, że Radcliffe to przy nim cienias. Poza tym, że ten jest o wiele przystojniejszy to jeszcze 1000 razy lepiej gra!! Nie ma nawet co porównywać:P Lubie Harrego Pottera, nawet uwielbiam, ale nie tego aktora- to nieudany wybór. Pozdro:))
Sorry, ale go można oceniać????? On zagrał aby w jednym filmie, Radcliffe w czterech czy pięciu. To chyba różnica nie???
Ano różnica, bo mimo takiego doświadczenia Radcliffe nadal nie umie grać :]]] Choć nie mówię, że Moesley to majstersztyk.
mówisz tak bo jesteś pewnie wielką fanka "opowieści..." a ja jestem fanka harry'ego (nie daniela)i podoba mi sie gra radcliffa!!
wogóel osoby które wrzucają na inne gwiazdy które grają w innych filmach których nie lubisz(pewnie dlatego ze daniel jest bardziej znany i lubiany niż William) jest bardzo szczeniackie!!
JESTEM SZCZENIAKIEM.
JESTEM SZCZENIAKIEM.
Nie napiszę, że jestem, za wybaczeniem, kurduplem i gnojkiem, bo nie jestem.
Ale szczeniakiem moge być.
Lubię psy :]]
Dobra, na serio - trochę późno. Ale lepiej późno niż (później) wcale.
Obawiam się, że autorka tego tematu zgodnie z przewidywaniami jest fanką Opowieści. I to, że pisze że nie lubi Daniela (również za nim nie przepadam - głównie przez moje koleżanki, które są jego fankami ://), nie oznacza (mam nadzieję), że jest zazdrosna o jego sławę. Z resztą co ja się wypowiadam, w sumie nie do mnie te oskarżenia.
HAU.
Kotek szczeniakiem?? :D Nie no wybacz, nie pasuje :P A teraz suprase! Bo jestem i fanką HP i OzN! Ale uważam ze to co zrobili z filmami o Potterze przechodzi ludzkie pojęcie... Na samych aktorów nie narzekam, bo swoje robi też dubbing (nie mam jak oglądac bez, bo jak tylko włączam film to wpada do pokoju moja siostra i co bym nie zrobiła to film kończę oglądac z nią i z dubbingim :/) chociaż nie cierpię miny Dana pt. "och ale się boję" bo w scenach godzie powinien się bać i aktor i widz to ja się śmieję (przykro mi). No a u Williama nie ma takich akcji, uważam ze jest ponad swoje doświadczeni filmowe rozwinięty. I niestety punkt dla Willa przyznaję, a nie dla Daniela, bo uważam podobnie jak Kotek... Danielowi najlepiej wyszłą druga część HP, bo pierwsza była taka sobie jeśli chodzi ogólnie o grę bo to były dzieci, w trzeciej jak można biegać po Hogwarcie w sweterkach? Zwłaszcza różowym :/ Czwarta część była nawet ok, ale hmmm... można było ją zrobic zdecydowanie lepiej... Się rozpisałam i mam nadzieję ze nie pozło na marne. Mam nadzieję ze nikogo nie uraziłam, bo nie taki był mój cel. Nie zmienię nikomu gustu na siłę ;)
Gdyby tak było jak mówisz, że Daniel grać nie umie to pewnie żadnej roli by nie dostał, a dostał więcej od Williama, chociaż jest młodszy o 2 lata.
Bo w pierwszej części był autentyczy a później zrobił się sztywny... Małe dziecko zawsze gra lepiej, bo z większą naturalnością... Proste. Talent Williama ujawnił się później. I Bogu dzięki ;)