E.B. Farnum, obok Ala chyba najlepsza postać
Strasznie irytująca, ale dobrze zagrana.
Zawsze gdy E.B. się pojawia, na mojej twarzy gości uśmiech. Zwłaszcza w scenach z Richardsonem. I te jego wspaniałe, wymamrotane pod nosem monologi. Miodzio :-)