Co na sercu to na języku - i bardzo dobrze mu to wychodzi. Chociaż na stand up ma rozpisany orientacyjny scenariusz, to z odpowiedzi na pytania też potrafi zrobić wielkie show. Tłumaczy na zdrowy chłopski rozum, żywo gestykuluje, ma bogatą mimikę. Wszystko to na jego korzyść.
Spotkałam się z twierdzeniem, że jest chamem. I oficjalnie do wszystkich tych osób mogę dziś odpowiedzieć - "Gówno prawda." Kulturalny gość, nawet jeśli z czymś się nie zgodzi, to nie będzie się wykłócał "Bo tak" tylko użyje argumentu. Ceni sobie proste dzień dobry i dziękuję.
Przyznaje się do swojej niechęci do Warszawy i jej mieszkańców, ale po występie nie zachował się jak celebryta i nie wsiadł w samochód w przeciągu 2minut, a został do ostatniego autografu i zdjęcia.
To się ceni!