Ostatnio natknęłam sie na wywiad z nim na YouTube, w którym wypowiadał się na temat książek. Jako literaturę zbędna i kompletnie niepotrzebną wymienił Stephena Kinga! A co do literatury rosyjskiej stwierdził, że rusek to wróg i trzeba do niego strzelać, a nie czytać jego książki... No kur...... Ja rozumiem, że nie każdy musi być fanem S. Kinga, ale że zaraz zbędna i nic nie warta? To ja polecam panu Wojtkowi ksiązkę Krzysztofa Ibisza ''Jak wyglądać dobrze po czterdziestce'' do poduszki.... chociaż nie wiem czy i tak nie za ambitna...
Jak za ''Boso przez świat'' pana Wojtka lubiłam, tak teraz zmieniłam swoje zdanie. Dziękuje.
W pewnych kwestiach zgadzam sie z nim-mimo,ze nieprzepadam za tym człowiekiem-no ale fakt,z tymi książkami to poprostu nie mozna tego inaczej nazwać jak fanatycznym idiotyzmem.Pozdrawiam.