Bronił Tuska przed wyborami, teraz broni ACTA, jest niebywale żałosnym ale wiernym
politykiem.
Nie mieszajmy tutaj POwców, PiSdzielców, RPowców, SLDowców czy PSLowców bo to jedna i ta sama hołota.
Zbigniew Hołdys wygrał z piractwem - jego chujowych kawałeczków nawet z neta nikt nie chce ściągać.
To prawda, poza Perfectem wydał jeden dobry utwór - ''Co się stało z Magdą K?'', ale nie jest to kompozycja popularna w dzisiejszych czasach, a z pewnością nie na miarę tego, co tworzył z Perfectem.