Dominika, Anka i Jacek spędzają wakacje na wsi w wynajętym domku letniskowym w urokliwych okolicach Sandomierza. Szybko zaprzyjaźniają się z Markiem i Piotrkiem. Szczególne zainteresowanie dzieci wzbudza zamknięta, stara i zapomniana kapliczka, którą postanawiają się opiekować i tajemniczy brodacz. Rozpoczyna się zabawa w detektywów - zastawianie pułapek na złodziei, podążanie ich śladem, odkrywanie sekretu opuszczonej kapliczki.
Chociaż "Tańczący jastrząb" jest adaptacją powieści Juliana Kawalca, to stanowi też wariację na temat "Obywatela Kane'a" Orsona Wellesa, żelaznego klasyka, któremu Grzegorz Królikiewicz poświęcił obszerną analizę. Oba filmy opowiadają o wiodącej na manowce drodze do awansu społecznego, o frustracji, pożądaniu, megalomanii, a przede wszystkim – o utraconej niewinności. Oto pewien mężczyzna odcina się od wiejskiego środowiska i rozpoczyna biurową karierę w mieście. Nie znajduje jednak szczęścia, gorzknieje i potwornieje. Królikiewicz opowiada o tym w awangardowej, stawiającej opór i wymagającej formie. Operuje przede wszystkim sugestiami i metaforami. Nadaje postaciom i otaczającej ich rzeczywistości groteskowy rys, a kolejne epizody pokazuje z niekonwencjonalnych punktów widzenia: płonącego z emocji ucha lub chyboczącego się kabla od telefonu.
...Cała problematyka "Wiecznych pretensji" - wyjaśnia reżyser - sprowadza się do poszukiwania w zwykłej, szarej biografii uniwersalnych motywów ludzkiej egzystencji. W gruncie rzeczy można streścić moją ideę w następującym zdaniu : jest nią poszukiwanie zasady odpowiedzialności nie w instytucjach, które wymierzają karę lub przyznają nagrodę, ale w sobie ; a więc szukanie autonomii lub zniewolenia w ramach wyznaczonych przez nas samych. Stąd w fabule "Wiecznych pretensji" obowiązuje reguła izolacji, wyabstrahowania, odcięcia realistycznych akcesoriów i scenerii od uwikłań codzienności : stąd też owe pozornie błahe, banalne wydarzenia zyskują nadwartość, urastają do rangi symbolu, metafory...