Zofia Mrozowska to aktorka, z której bije mądrość, piękne oczy, niski głos, nienaganna dykcja.
Myślę, że jeśli ktoś zobaczył Ifigenię w Taurydzie (teatr tv) zakocha się w Zofii Mrozowskiej. Grając w
Constans była już śmiertelnie chora... ta scena gdy jest zamykana w trumnie zawsze ściska mnie
za gardło.