Dokerzy i drwale

Bohaterowie filmu wspominają, że coming outu musieli dokonywać dwa razy. Za pierwszym wyznawali rodzinie, że pociągają ich mężczyźni, za drugim - precyzowali, że chodzi o potężnych,
Bohaterowie filmu Malcolma Ingrama wspominają, że coming outu musieli dokonywać dwa razy. Za pierwszym razem wyznawali rodzinie, że pociągają ich mężczyźni, za drugim - precyzowali, że nie chodzi o "znanych z telewizji" zadbanych i modnych gejów, ale o potężnych, owłosionych brodaczy. Wspólnota Miśków to film portretujący subkulturę, która wytworzyła się wewnątrz subkultury gejowskiej. Tworzą ją mężczyźni, których nie pociąga ideał szczupłego, wysportowanego ciała.
    
Ingram trafia ze swoim filmem na interesujący trop wewnętrznych podziałów w ramach mniejszości, która sama jest marginalizowana. Standard tolerancji przynosi bowiem często nie tyle akceptację, co wytworzenie pozytywnego stereotypu. Tworzy się wtedy medialny wizerunek dobrego przedstawiciela mniejszości. To casus "przyjaciela geja", wprowadzanego do seriali i komedii romantycznych jako postać poboczna. Traf chce, że zawsze jest to młody, atrakcyjny mężczyzna z klasy średniej. Efektem takiej "polityki kulturalnej" jest zepchnięcie na margines tych, którzy w tym pozytywnym stereotypie się nie mieszczą. We "Wspólnocie Miśków jest wiele scen, w których bohaterowie wspominają o marginalizacji wewnątrz ruchu gejowskiego i jeszcze silniejszym, niż w przypadku "gejów konwencjonalnych", ostracyzmie społecznym. "Moralnej większości", jak się zdaje, trudniej przełknąć prawdę o miłości między dwoma mężczyznami, z których każdy waży ponad 120 kilo.
    
Film Ingrama jest kręcony z perspektywy szczęśliwego zakończenia, czyli obecnej sytuacji, w której "niedźwiedzie" mają swoje strony internetowe, pisma, kluby i zjazdy, mają tytułową wspólnotę. Oczywiście większość tych rozrywek dostępna jest dla "misiów" z grubszym portfelem. Jednak dla bohaterów Ingrama i tak kluczowy był, jak wspominają, sam moment uświadomienia sobie, że nie są sami - albo ze swoim pragnieniem akceptacji, albo z estetycznymi upodobaniami. Jak mówi jeden z mężczyzn - "po prostu lubię dokerów i drwali".
1 10 6
Krytyk filmowy, socjolog. Publikuje od 2007 roku między innymi w miesięczniku "Kino" oraz na portalach Dwutygodnik i Filmweb. Laureat nagrody im. Krzysztofa Mętraka (2009). Od 2010 roku uczestnik... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones