Dzieło Pascala Herolda najlepiej charakteryzuje słowo "śmietnik". Jeśli "Kopciuszek" to Wasza ulubiona bajka i koniecznie chcecie zarazić miłością do niej najmłodszych, sięgnijcie lepiej po
Popyt rodzi podaż. Niestety. Pixar i DreamWorks nie zdążyły dostarczyć na duży ekran swoich nowych animacji, a rodzice muszą przecież świętować z pociechami ich święto przy coli, popcornie i byle jakim filmie familijnym. Teraz już wiecie, dlaczego w Dzień Dziecka do naszych kin trafia straszny francuski "Kopciuszek. Inna historia".
Dzieło Pascala Herolda najlepiej charakteryzuje słowo "śmietnik". Szczątki fabuły pasują do portretu pamięciowego baśni Charlesa Perrauta, dekoracje zostały skopiowane z jakiegoś drugorzędnego westernu (co w tym filmie robią w takim razie piraci?), zaś bohaterowie są najprawdopodobniej ofiarami nieudanych eksperymentów genetycznych. Choć książę ma najwyraźniej psi rodowód, jego matka-rosyjska hrabina jest perliczką. Zła macocha wygląda jak wyłysiały tłusty kot, podczas gdy jej córki przypominają brzydkie kundelki. Pochodzenia Kopciuszka nie udało mi się ustalić. Obstawiałbym krzyżówkę lamy z sarną.
Dzieciaki potrafią wybaczyć w kinie wiele. Animacja nie musi urywać gałek ocznych, a humor może mieć letnią temperaturę. Byleby tylko nie było nudno. Herold nie potrafi, niestety, spełnić ostatniego warunku. Akcja wlecze się jak stara szkapa, a ekranowe gagi są wysilone i mają tak długą brodę, że można by nią obdzielić wszystkich prawosławnych duchownych. Z kolei Kopciuszek i jej wykwintny wybranek serca mogliby walczyć o tytuł najmniej wyrazistej baśniowej pary. Ona narzeka na to, że faceci nie traktują jej jak kobietę, a on fałszuje na skrzypkach. Więcej znaków szczególnych nie pamiętam.
Jeśli "Kopciuszek" to Wasza ulubiona bajka i koniecznie chcecie zarazić miłością do niej najmłodszych, sięgnijcie lepiej po starego dobrego Disneya. Kreskówka z 1950 roku wciąż wydaje się niedoścignionym wzorem w odczytaniu opowieści o szlachetnej sierotce. Filmowcy znad Sekwany nie zasłużyli tym razem na znak jakości "Elegancja Francja".