Recenzja filmu

O czym się nie mówi... (1939)
Mieczysław Krawicz
Mieczysław Cybulski
Stanisława Angel-Engelówna

Po prostu melodramat

O czym się nie mówi... Klasyka melodramatu, kolejna ekranizacja powieściGabrieli Zapolskiej. Typowy schemat: ona piękna, szlachetna i biedna, on równie szlachetny i romantyczny, muszą
O czym się nie mówi... Klasyka melodramatu, kolejna ekranizacja powieściGabrieli Zapolskiej. Typowy schemat: ona piękna, szlachetna i biedna, on równie szlachetny i romantyczny, muszą pokonaćwiele problemów, lecz w przeciwieństwie do reszty "wyciskaczy łez" nie ma tu momentu w którym wydaje się, że wszystko będzie dobrze. Nie było momentu w którym zanosiło się na happy end, nie licząc początku filmu, ale gdy dowiadujemy się kim naprawdę jest Frania i jaki jest stosunek Krajewskiego do "tych" ich miłość jest skazana na straszny, niemal tragiczny koniec. Z czasem jest coraz gorzej, każda następna scena przekonuje, że ten związek nie może skończyć się dobrze. Późniejszy rozwój wydarzeń już nie pozostawia złudzeń, "że wszystko będzie dobrze".

Jakie są atuty filmu? Obsada, wszyscy są na swoim miejscu, wszyscy grają takie postacie jakie im odpowiadają.Stanisława Angel-Engelówna - w swoim żywiole, jej doskonałe warunki zewnętrzne tylko potęgują wielki talent aktorki. Mieczysław Cybulski, bardzo dobrze, tak jakAngel-Engelównajego głos i uroda bardzo mu pomogły.Ludwik Sempoliński - perełka, "Świat należy do nas", wspaniale wcielił się w rolę pewnego siebie, beztroskiego i nieco wyniosłego gogusia.Bogusław SamborskiiStanisława Wysocka, co tu dużo mówić - tak jakAngel-Engelówna,CybulskiiSempolińskiw rolach, do których nie byli zmuszani - oboje grali takie postacie, jakie lubili.Ina Benita - widziałam wiele jej filmów i wiele razy byłam nią zachwycona ("Dwie Joasie", "Ja tu rządzę"), ale w "O czym się nie mówi" zagrała po prostu wzorcowo, rola Mańki była po prostu dla niej stworzona. Ciekawą aktorką jest równieżEwa Bonacka, aktorka (podobnie jakEngelówna) przede wszystkim teatralna, wielka szkoda, że tak rzadko pojawiała się w filmie...

Nie mogę się oprzeć porównania obsad dwóch ekranizacji. I jak? Nie bardzo wyobrażam sobie w roli FraniJadwigi Smosarskiej, mimo że jest aktorką bardzo dobrą, jednak we wszystkich filmach jakie z nią widziałam kreowała kobiety raczej twarde, z charakterem (m.in. "Skłamałam", "Dwie Joasie") i nie pasuje mi ona do tak delikatnej Frani i Stanisława Angel-Engelównabyła lepsza. Być może się mylę, ale jestem bardzo ciekawa tego filmu. Jednak najbardziej jestem ciekawaWandy Siemaszkowej, ale iMarii Gorczyńskiejjako Mańki. Jej role w "Co mój mąż robi w nocy" czy "Drugiej młodości" pokazują, że świetnie czuła się w tych klimatach.

Do czego można się przyczepić? Nie wiadomo, dlaczego pan Konic pod koniec filmu tak zmienił swoje przekonania, można też ponarzekać na teatralność gry aktorów (przede wszystkimAngel-Engelówny iStanisławy Wysockiej), ale mnie jako studentce wiedzy o teatrze na co, jak na co, ale na teatralność nie wypada narzekać.

Widzom, którzy uwielbiają melodramaty, "O czym się nie mówi" z pewnością przypadnie do gustu. Romantyczne panie z pewnością będązachwycone, a niekoniecznie romantyczni panowie z przyjemnością popatrzą na piękne twarzyczkiStanisławy Angel-EngelównyiIny Benity, więc dla każdego coś miłego. Ja osobiście bardzo film polecam, oglądałam go wielokrotnie i za każdym razem potrzebuję kilka kartonów chusteczek, aby nie zalać łzami pokoju
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones