Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja wyd. DVD filmu

Uprowadzona (w Korei)

Nie da ci tego Ameryka, nie da ci tego Europa. Da ci to kino azjatyckie, które przeprowadza blitzkrieg w kategorii filmów akcji. "A-jeo-ssi" to po "Oldboyu", "Ujrzałem diabła" kolejna świetna produkcja z Korei. A w kolejce do triumfu czeka indonezyjski "The Raid

Tae-Sik pracuje w lombardzie w dzielnicy niecieszącej się dobrą reputacją, by ukryć się przed mrokami przeszłości. Jego osobą szczególne zainteresowanie wykazuje mała dziewczynka-sąsiadka So-Mi, z którą się zaprzyjaźnia. Z powodu wykradzionej paczki narkotyków przez matkę dziewczynki gangsterzy wkroczą w świat Tae-Sika, który zrobi wszystko by uratować swoją jedyną przyjaciółkę.

Fabuła jest znana i sprawdzona. Motyw z ratowaniem bliskich sobie osób, przyjaźń z dorosłego z dzieckiem był przedmiotem wielu znanych filmów  jak: "Leon Zawodowiec", "Człowiek w ogniu", "Uprowadzona" – nie ma osób, które nie widziały jednego z tych obrazów kinowych. Zatem zaskoczeń fabularnych, suspensu nie ma co oczekiwać.



Mimo że podział na dobrych i złych jest klarowny to postaci nie są karykaturalne a całkiem interesujące charakterologicznie. Aktorstwo głównych bohaterów jest na dobrym poziomie, szczególnie wyróżnić należy role główne: Bin Won i Sae-ron Kim. Z wrogów najbardziej w pamięci zapisuje się postać Ramrowana (Thanayong Wongtrakul). Chemia filmowa między Tae-Sikiem a So-Mi jest niczym ta między Jean Reno i Natalie Portman.

Muzyka dodaje scenom akcji wigoru, a scena w klubie jest jedną z najlepszych w całym filmie. Co do scen walk to, jak przyzwyczaiło nas kino z Azji Wschodniej, są one jednym z najmocniejszych atutów filmu. Świetnie sfilmowane i zmontowane, krwiste, niekonwencjonalne. Nie to co amerykańskie fanaberie z trzęsącą się kamerą, które są nadużywane. Problem handlu organami czy mafii to wątek raczej drugoplanowy, pobieżnie zasygnalizowane, gdyż nie o to w tym filmie chodziło.

Zdecydowanie mogę polecić film wszystkim fanom thrillerów i kina sensacyjnego. W Azji też produkują świetne filmy i należy je poznawać i promować. 


Moja ocena:
7
Oglądam kino całego alfabetu i z wszystkich kontynentów. Najbardziej cenię filmy z Korei Południowej. A jeśli nie oglądam filmów to haratam w gałę lub oglądam jak inni haratają.
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje