Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Tutaj chodzi o gust

Wyobraźcie sobie, że bracia Coen żyją w czasach starożytnej Grecji i to właśnie tam tworzą sztuki teatralne, które później miałyby zostać wystawiane na deskach teatru. Potraficie? Ja potrafię i dzięki temu mogę uznać, że z pewnością odnieśliby murowany sukces. Dlaczego? To Grecy uczyli nas, że po ambitnym, czasem smutnym spektaklu trzeba rozweselić widzów zabawną i lekką komedią. Coenowie jakby wzięli sobie tę zasadę do serca i bezustannie sobie w ten sposób z nami pogrywają. I chwała im za to, bo nikt nie chce wiecznie siedzieć w kinie i płakać.

A na szczęście w filmie "Tajne przez poufne" nie ma miejsca na płacz. Jest to opowieść o właśnie zwolnionym agencie nazywającym się Osbourne Cox. Stracił on pracę z błahego powodu, a teraz postanawia się zemścić na swoich byłych pracodawcach. Chce spisać swoje wspomnienia, które miałyby ośmieszyć firmę, w której pracował. Jednak przypadkiem płyta z jego zapiskami trafia w ręce dwojga życiowych nieudaczników, którzy uznają znalezione dane jako źródło łatwych do zarobienia pieniędzy. Próbują szantażować Coxa, a wszystko po to, by Linda Lidzky mogła zafundować sobie drogie operacje plastyczne. W całą sprawę zostanie zawikłany również kobieciarz Harry, aktualnie romansujący z żoną byłego agenta.



Ten film zaskakuje. Nie tylko sprytnie ułożoną i absurdalną fabułą, która zawiera zarówno elementy komedii kryminalnej, jak i dramatu czy czarnego humoru. Zaskakuje także doskonałym doborem aktorów. W całej tej plejadzie gwiazd trudno doszukać się jakichś specjalnych gaf. George Clooney, Brad Pitt, Tilda Swinton i Frances McDormand dają nam popis swoich niezwykłych umiejętności. Większość scen, w których zawarty został komizm sytuacyjny czy osobowościowy, są zabawne nie poprzez scenariusz Coenów, ale dzięki kreacjom wyżej wymienionych aktorów. Gdyby nie oni, całość posypałaby się jak lichy domek z kart.

Bracia Coen bawią się naszym kosztem. Przez cały okres projekcji filmu wodzą nas za nos i pokazują coraz to bardziej zakręcone obrazy. Niedługo po przedstawieniu nam lekko stukniętego agenta Coxa, prowadzą do uczulonego na wszystko Harry’ego typu macho, a za chwilę Lindę niemogącą sobie pozwolić na operacje, które pomogłaby jej się poczuć lepiej w swoim ciele. Kiedy myślimy, że widzieliśmy już wszystko, Coenowie dokładają kolejne postaci do historii. Co za tym idzie, stwarzają kolejne absurdalne sytuacje mogące albo nas rozbawić, albo zniesmaczyć. Film warto zobaczyć, chociażby po to, by wypróbować swój gust. Ja uległem urokowi produkcji.


Moja ocena:
8
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje