Dorastanie w czasach transformacji

Formalnie "Kamień. Papier. Granat." to typowa opowieść o dorastaniu. Wszystkie znane elementy tego gatunku Tsilyk i Chekh obudowują jednak nostalgią za latami 90. w Ukrainie. Ale ich film może
Ukraiński "Kamień. Papier. Granat." jest filmem, w którym zakochają się dzisiejsi czterdziestolatkowie. Dzięki niemu przypomną sobie bowiem własne dzieciństwo i młodość, które przypadły na lata 90. To właśnie w tych czasach osadzona została główna część fabuły Iryny Tsilyk zrealizowanej na podstawie książki jej męża Artema Chekha, będącego też współscenarzystą.

Naszym przewodnikiem po latach 90. jest młody Tymofij. Poznajemy go jako małego chłopca, który mieszka z matką i babcią. Jego ojciec jest w tym obrazku nieobecny, zarabia bowiem na rodzinę daleko od domu; przyjeżdża rzadko, ale zawsze z prezentami, jakich nie ma w całej okolicy. Tymofij chodzi do szkoły i gra na pianinie. Tę przewidywalną, szarą egzystencję przerwie pojawienie się nowego partnera babci – Feliksa. Krótko mówiąc, to pijak cierpiący na PTSD, jakiego dorobił się na wojnie w Afganistanie. Choć niechętnie o tym mówi, szybko domyślimy się, że przeżył tam piekło. W pewnym momencie mężczyzna stanie się kimś na wzór ojca dla Tymofija. Za sprawą nieprzewidywalnego charakteru będzie fascynował i jednocześnie frustrował chłopaka. Jego wpływ na dorastającego bohatera stanie się jeszcze wyraźniejszy, kiedy fabuła skoczy do przodu, a Tymofij już jako nastolatek zacznie walczyć o pozycję wśród kumpli, a także o serce swojej pierwszej miłości. 

Formalnie "Kamień. Papier. Granat." to typowa opowieść o dorastaniu. Wszystkie znane elementy tego gatunku Tsilyk i Chekh obudowują jednak nostalgią za latami 90. w Ukrainie. Ale ich film może się spodobać także polskim widzom, których młodość przypadała na pierwsze lata III RP. "Kamień. Papier. Granat." pokazuje bowiem, że lata 90. w Polsce i Ukrainie wyglądały niemal identycznie. Wszyscy słuchaliśmy podobnej muzyki, nosiliśmy podobne ubrania i kupowaliśmy wymarzone towary na bazarach, gdzie można było znaleźć dosłownie wszystko – od kaset przez ubrania po żywe zwierzęta. Jest tu na przykład taka sekwencja z tenisówkami, która spodoba się każdemu, kto tak jak bohater widział w nich kiedyś symbol popularności i pamięta ten strach przed skrojeniem na bardziej szemranej ulicy. 

Tsilyk dość ostentacyjnie gra kartą nostalgii. Uchodzi jej to w większości na sucho, ponieważ unika najpoważniejszego błędu, czyli idealizowania przeszłości. Świat, który nam pokazuje, nie jest różowy. Reżyserka nie zapomina o obrazach ludzi z trudem wiążących koniec z końcem, którzy desperacko szukają szczęścia, gdzie tylko się da. To świat, w którym takie pojęcia, jak wolność i niepodległość dla dzieci nic właściwie nie znaczyła, a dla dorosłych oznaczały brak wszystkiego. Reżyserka rozumie też jednak, że wspomnienia tych braków budzą refleksję, jak niewiele potrzeba nam było wtedy do szczęścia. 

"Kamień. Papier. Granat." to również opowieść o kształtowaniu się charakteru – Tymofij na naszych oczach buduje swoją osobowość pod wpływem Feliksa, co jest dużo bardziej podkreślone w ukraińskim tytule filmu – "Я і Фелікс" (Ja i Feliks). Jednak w tym temacie film wypada ledwie średnio. Feliks nie zajmuje bowiem zbyt wyraźnego miejsca w fabule. Jego postać staje się niemal personifikacją lat 90.; jedynie drobnym elementem wykreowanego świata. Post factum sceny, w których Feliks wpływa na dorastającego bohatera i jego ostateczny wybór drogi życiowej, są zauważalne, ale nie składają się w spójną, emocjonalnie znaczącą narrację. Trochę szkoda, bo Feliks w interpretacji Yuriya Izdryka faktycznie miał potencjał, by stać się ważną i intrygującą postacią tej historii. A tak "Kamień. Papier. Granat." to przede wszystkim nostalgiczna opowieść o dorastaniu w czasach transformacji.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones