Recenzja filmu

Lego Batman: Film (2017)
Chris McKay
Agnieszka Zwolińska
Will Arnett
Michael Cera

Zachwyt nad zachwytem!

Wystarczy zasiąść przed ekranem telewizora włączyć "LEGO Batman - Film (2017)" i rozkoszować się wręcz niemożliwie genialną rozgrywką, która od czasu "LEGO Batman: Moc superbohaterów D.C.(2013)"
9-pakto taki ukryty mięsień, który może mieć tylkoBatman, ale jeśli to właśnie ty chcesz koniecznie go mieć, po prostu zostań "Batmanem". Wystarczy zasiąść przed ekranem telewizora włączyć"LEGO Batman - Film (2017)"i rozkoszować się wręcz niemożliwie genialną rozgrywką, która od czasu"LEGO Batman: Moc superbohaterów D.C.(2013)"i"LEGO Przygoda (2014)",z prostych gagów pokazujących fajtłapstwo i małe głupotki superbohaterów, skierowanych dla najmłodszych jako mało brutalna i przyjazna nauka bycia herosem - a w taki sposób powinno się swoim dzieciakom to okazywać - wzniosła się na wyżyny humoru oraz "słitaśnych" mistrzowskich kawałów. Produkcja ta jest jak gigantyczny magnes, który powoduje, że poprzez zrównoważenie"klockowego"obrazu rzeczywistościGotham City z niesamowitą fabułą, muzyką i dubbingiem ten film aż chce się oglądać, chłonąć każdą jego najmniejszą cegiełkę, poczuć się jakby zbierało się "złote klocki" w grach LEGO. Nie czuć tu skrępowania i wstydu, że gdy tak specyficzne dzieło ogląda dorosły widz, to skoro coś jestLEGO, to musi od razu być niepoważne, bezsensowne i przeznaczone tylko dla najmłodszych. Najnowsza animacja o Rycerzu zGotham,doczekała się wreszcie odsłony i to z nie co innej strony, pokazującej najdrobniejszy szczegół życia superbohatera, odsłony, którą pokochały miliony.

Do tej pory zastanawiałem się, jaka pozycja uzupełni osobistyKanon najbardziej wyjątkowych, najlepszych filmów, jakie miałem przyjemność doświadczyć w życiu. Na pierwszym miejscu, bez żadnego wyjątku stawiam"Star Wars - Rogue One". Lecz co do reszty listy, a najważniejsze co do miejsca drugiego, wybór pozostawał wciąż trudny. Tak było do czasu, gdy natrafiłem na"LEGO Batman - Film". Już po trailerze wiedziałem, że fun, humor i jednocześnie zachowanie w pewnym stopniu standardów DC będzie przednie i nieskończenie satysfakcjonujące. Sama nazwa produkcji, jej druga część:"...Film"z miejsca wskazuje na to, że będzie to obraz pokazujący całe życieBruce'a Wayne’ai jako Playboya, Filantropa, miliardera i jakoBatmana(Krzysztof Banaszyk), dosłownie wszystko co skupia się i może się wokół niego skupiać - począwszy od ukazania jego "intymności" w nostalgicznych scenach samotnego buszowania po swoim ogromnym i "pustym" pałacu, a skończywszy na pojedynku z:Voldemortem, King-Kongiem, Dalekami, Gremlinamiitp - łotrami uwolnionymi przezJokeraze Strefy Fantomowej.Brucew centrum zainteresowania, czemu nie? Dzięki temu widzimy, co bohater robi w wolnej chwili, czym zajmuje się w gigantycznej rezydencji. Poznajemy jego zwyczajną zwyczajność. Doświadczamy"od kuchni", że Heros to też normalny człowiek, który właśnie tak jakBatmanzajada się homarami, jest marudny, ma tendencję do nudy i boryka się z problemami"kontroli rodzicielskiej" Alfreda(Marek Barbasiewicz).



Dość ambiwalentny, abstrakcyjny i humorystyczny charakter całemu dziełu"LEGO – Batman : Film"nadaje lekka"z przymrużeniem oka"obsesjaBruce'a Wayne'ana punkcie bycia skazanym - jak to nasz "nietoperzasty" bohater rzekł: 24h/dobę, 7 dni w tygodniu - na rolę samozwańczego"Mściciela Gotham", obrońcę ciemiężonych, Rycerza, któremu pisany jest mrok. Ach,Waynewprost uwielbia być w centrum uwagi, stąd jego styl życia, i poszczególne zachowania, których ciężko jest nie pokochać. Nie wiedziałem, np. że Batmanma9-pak- owoc swojego luzackiego podejścia do spraw i obsesji nad rzeźbieniem wyrzeźbionych mięśni brzucha. Robienie"dwóch dyszek"pompek na wzmocnienie i serii brzuszków przedselfieto już tradycja, wręcz Kanon, osobliwy rytuałBatsy'egoOj, jak tu nie zachwycać się tym niecodziennym podejściem do kreacji Batmana. To przez takie, inne ujęcie"Mrocznego Rycerza”animację tę pokochały i pokochają osoby w każdym wieku.



Barbara Gordon(Ewa Prus)potrafi zdołować człowieka. DlaBatmanagorzej być już nie mogło. Wszyscy przestępcy za kratkami, lecz to nie jego robota, zrobił to samJoker(Waldemar Barwiński).Wraz z najgorszą swołoczą i kanaliąGotham City, depczącą wymiarowi sprawiedliwości po piętach, ów przestępca zapakował się w gigantyczny pudełkowy prezent i ofiarował nowej szefowejGCPD. W tym przecież musiał być jakiś podstęp, który w miarę upływu czasu trwania seansu, powoli zaczynał się wyjaśniać. Wiecznie uśmiechnięty, o kredowo-białej twarzy, zielonych włosach i kontrastujących krwistych ustachJoker, mimo że nie aż tak szalony jak w zwykłym filmie, to wciąż jest to jednakJoker - narcystyczny psychopata, wieczny przeciwnikBatmana, który go stworzył, a z wzajemnością: Batman stworzyłJokera, ulepił jak w glinie całą jego sylwetkę. I tak otrzymaliśmy swoistą symbiozę, w której obie postacie są od siebie zależne, w tym, żeJokerma złamane serce, iż jego nemezis go "nie nienawidzi". MetropoliaWayne’ajest teraz bezpieczna, a jego niestety czeka samotność i brak motywacji do działania. Cóż, o to chodziłoJokerowi.Przygnębić i zdołowaćBatsy’ego, by odsunąć go od planu mistrza zbrodni, który powoli realizowałaHarley Quinn(Justyna Kowalska) - przestępczyni równie stuknięta co jej"pączuś" -Joker.Pod postacią "pani Doktor" wdarła się doAzylu Arkhami wykradła projektor "strefy fantomowej" - w rzeczywistości należący jednak doSupermana(Stefan Pawłowski).Po uruchomieniu i wypuszczeniu z niego wiązki energetycznej, doszło do pęknięcia siatki czasoprzestrzeni i otwarcia między-wymiarowego więzienia, w którym wyrok wraz z innymi podłymi łotrami odsiadywał bezczelnieJoker. Korzystając z pomocyHarley - jednej z"Gotham Sirens"- ów kryminalista chytrze ucieka wraz z pozostałymi osadzonymi. Od tej pory"strefa widmo"pozostaje pusta, aBatman znowu jest potrzebny swej małej ojczyźnie, lecz tym razem potrzebuje pomocy swojego ucznia, syna, którego ciężko jest mu go zaakceptować:Robina, oraz konieczności nawiązania współpracy z więźniami umieszczonymi w celachArkham Asylum.



Robin,którego strój Dick Grayson(Józef Pawłowski)zaczerpnął z serii kostiumówBatmana, wziąwszy ot, tak odzienie"RastaMana"zaczyna spełniać powierzone mu zadania. Wyrasta na godnego zastępcę swojego idola:Batmana. Wraz z Barbarą Gordon, która staje sięBatgirl, oraz tatąWayne’emodpiera ataki hordyJokera. Nawet ustawiający do swojej fortecy hasło wstępu"Iron Man to Lamus" Batman wyznał w końcu swojemu zielonowłosemu wrogowi, że go nienawidzi."Strefa Widmo"zostaje ponownie napełniona, aSauron, Voldemort, King Kong, Dalekowie, Gremliny, Draculai masa innych dziwactw - które były tak genialnie wkomponowane w animację, że nie czuło się tej irracjonalności z powodu ich wprowadzenia - nie zagrażają jużGothami jego mieszkańcom.

Nie żałuję wydanych oszczędności na ten nietani film w wersji Blu-Ray! To najlepszy zakup od lat, a sam polski dubbing - głównieKrzysztof Banaszykw roliBruce’a Wayne’a / Batmana- wypadł fantastycznie. Przede mną do obejrzenia jeszcze masa dodatków i innych wybranych scen, lecz na pewno produkcję tę zobaczę wiele, wiele i jeszcze raz wiele razy.

"I’am what I’am…I’am Batman".
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Lego Batman: Film
Lego.Z czym kojarzy się to słowo? Zapewne na myśl przychodzą nam te śmieszne plastikowe klocki, którymi... czytaj więcej
Recenzja Lego Batman: Film
Na samym starcie zaznaczę, że nie jestem fanem pierwszego filmu "LEGO®", którego przesłanie "everything... czytaj więcej