Za dużo spekulacji i fantazjowania. Życie Matki Bożej, św.Józefa i Jezusa, które nam tutaj zaserwowano nie ma potwierdzenia w Piśmie Świętym ani w jakimkolwiek innym dokumencie. Najgorsze w tym filmie jest jednak to - że ktoś (kto nie zna Ewangelii i zobaczy ten obraz) może dać się nabrać i uwierzyć że tak właśnie było.
Ale tu właśnie chodziło o takie wyjście z kanonu i pokazanie opowieści o treści alternatywnej i historycznie niepotwierdzonej, ale z bohaterami z bardziej "ludzkimi" emocjami, zachowaniami, dialogami itp. Oczywiście, w świetle Pisma Świętego historia jest wręcz niedorzeczna, ale mimo wszystko jestem za takimi eksperymentami.
Chodzi o to że : ktoś (kto nie zna Ewangelii i zobaczy ten obraz) może dać się nabrać i uwierzyć że tak właśnie było. Dlatego odradzam.
a mnie również się podobał,głównie ze względu na interesujące przedstawienie postaci św. Józefa,który zazwyczaj jest w rozmaitych adaptacjach po prostu ignorowany:) I te ludzkie emocje,relacje pomiędzy bohaterami-tak jak w prawdziwej rodzinie:) A może dzięki temu,że ktoś film obejrzy to właśnie sięgnie do Ewangelii żeby skonfrontowac tę Prawdę z filmową fikcją. Film nie jest dla bezrozumnego,biernego odbiorcy-ważna jest jego refleksja;) polecam
Bardzo dobry efekt eksperymentowania :) Film ma coś w sobie, nie jest typowy, a wiadomo że trzeba go oglądać na pewien dystans ;) Mi bardzo zapadł w pamięć.
Kłopot polega chyba właśnie na tym, że tak mogło być, ale jakiekolwiek przypuszczenia, że rodzice Jezusa byli zwykłymi ludźmi, którzy posiadali duża rodzinę zostało przez mądrych kapłanów wydrapane do krwi.
mi się spodobała zwłaszcza postać Marii, która była rozgadana i nie dawała sobie w kaszę dmuchać ;P
Strasznie mi się spodobał i wciągnął. Irytowała mnie postać Jakuba, syna Józefa. Ale do przewidzenia była scena z tą jego "napaścią" na Marię.
Film bardzo przyjemny. Niestety nie obejrzałam dzisiaj do końca i w sumie nie wiem do którego momentu była przedstawiona historia. Podobały mi się te więzy Marii,Józefa i Jezusa... Super film ;)
Haha kinga_13_mili to samo pomyślałam, w tej wersji ukazana jest jako zadziorna, uparta i wesoła kobieta.
Parę razy rzeczywiście zastanawiałam się nad niektórymi faktami, i myślę że co nie co zostało dodane. Ale mi się własnie ten film spodobał swoją prostotą, tym że postacie w nich zostały takie ludzkie .... Myślę że to przyciągnęło nie jednego widza, który przypadkiem wpadł na kanał z filmem ( tak jak ja np) humor od czasu do czasu też daje swoje. Jak dla mnie duży plus dla filmu, lekki i miło się go ogląda :)
A swoją drogą Wesołych Świąt :)
... cały czas wałkuję problem widza, który nie zna treści Ewangelii. Może dać się nabrać że tak właśnie było i w ten sposób wyrobi sobie nieprawdziwe wyobrażenie o Jezusie, Maryi i Józefie. Karykatury są dobre dla polityków jednak w tak ważnej kwestii takie eksperymenty są niebezpieczne.
Ale czy to źle? Ten film nie miał być ekranizacją Biblii, tylko historią opartą na bazie niej. W takiej formie sprawdza się bardzo dobrze. Moim zdaniem niczego on nie fałszuje, ani nie wykrzywia. Właśnie w taki sposób wyobrażałem sobie dzieciństwo Jezusa. :-)