1.Nie słyszą kilkudziesięciu jeźdźców mimo płaskiego terenu wokół do momentu aż są 3 metry od nich. 2, Ostry mróz a nie potrzebują czapki czy szalika aby ich w nie nie szczypał. P.S. No i ta celność( ze 100 m) strzał ręcznie wyrabianych - nasz MON powinien nam takie zakupić
Kolejny znawca, który nie ma pojęcia, o czym mówi. Indiańskie łuki miały zasięg nawet do 200 jardów, a konie biegną z prędkością 50-60 km/h, więc, wewnątrz gwarnego obozowiska, taki atak jak najbardziej mógłby zostać dostrzeżony dopiero w ostatniej chwili.
W "Zjawie" reżyser umieścił białych w zagłębieniu terenu by atak z zaskoczenia był wiarygodny a tu reżyserem był aktor.