Takie swoje a jednak tak nowe i świeże. W końcu ktoś przestał traktować polskie (i nie tylko, bo też takie uniwersalne) przywary jako tabu i świętość nie do ruszenia. Żart o wielu twarzach (łącznie z taką wujową, gdy jest potrzebna) i świetne postacie. Serial jest pięknie nakręcony - gdy trzeba pokazać błoto czy zamęt w chłopskiej karczmie, to nie ma półśrodków, pośród scen "akcji" pojawiają się ujęcia jakby wyjęte z obrazów.
I jestem mega fanką wątku romantycznego!
Wincyj!
Dowcipy w tej produkcji na pewno nie mają wielu twarzy. Owszem, zdarzają się żarty zabawne. Więcej jest jednak gagów obrzydliwych, obraźliwych lub zwyczajnie żenujących. A zdecydowanie najczęściej humor w "1670" jest po prostu nieśmieszny.
Bohaterowie są największą wadą tego dzieła. Jedyną postacią, którą można naprawdę polubić jest Aniela. Pozostali ważniejsi bohaterowie to kretyni, z których można się co najwyżej pośmiać przez 2 minuty, a później zaczynają się robić zwyczajnie irytujący. Osobnym przypadkiem jest Maciej (odgłos splunięcia), którego wg twórców też mamy lubić, tylko że nie mamy za co. Jedyną jego zaletą jest fakt bycia mądrzejszym od większości innych postaci, a jego rola w tej historii sprowadza się do bycia zakochanym w Anieli. To po prostu taki cwaniaczek, który dostaje coś za nic. A konkretnie dostaje Anielę, na którą kompletnie nie zasłużył!
Zgadzam się z Tobą, że od strony technicznej serial ten jest najwyższej jakości.
Natomiast nie potrafię objąć rozumem jak komukolwiek może się podobać główny wątek "1670", czyli wspomniany przez Ciebie wątek romantyczny. Romans Macieja (odgłos splunięcia) i Anieli jest beznadziejny, a wręcz jest to najgorszy wątek miłosny jaki kiedykolwiek widziałem w dziele kultury. Jakby tego było mało wątek ten ZŁAMAŁ MI SERCE! A to dlatego, że jestem niesamowicie i nieszczęśliwie zakochany w Anieli Adamczewskiej. I proszę nie pisz mi, że i tak nie miałem szans u tej fikcyjnej postaci. Ona nie istnieje, ale moje uczucia są prawdziwe i zostały zranione.
Jeśli Ty lub ktokolwiek inny chcę dostać "wincyj" to albo niech postacie Macieja (odgłos splunięcia) i Anieli znikną z tej historii, albo w 2 sezonie do Adamczychy przybędzie postać przystojnego magistra biologii imieniem Michał, który zakochuję się z wzajemnością w Anieli. Jeśli żaden z tych warunków nie zostanie spełniony to: LIBERUM VETO DLA 2 SEZONU!!! PRĘCZ Z KONTYNUACJĄ!!!
P. S. Jeśli jesteś taką mega fanką wątku romantycznego to może odpowiesz mi na pytanie, czy Aniela współżyła seksualnie z Maciejem (odgłos splunięcia) w finale pierwszego sezonu?