Niestety, jest to przypadłość wielu współczesnych produkcji - skupiają się na stronie wizualnej filmu, która jest tutaj naprawdę niezła, ciekawe zdjęcia i fajne lokacje, a kompletnie odpuszczają sobie spójność fabuły i dopracowanie dialogów. Te ostatnie są tutaj fatalne i nie przekonuje mnie argument, że zostały one napisane po angielsku a potem przetłumaczone na polski. Przecież to jest polska produkcja! Miałem okazję obejrzeć kawałek tego filmu po angielsku i brzmiał on trochę lepiej. Przede wszystkim nie wkurzali tak ci gadający jak roboty Wietnamczycy. W serialu zabrakło kogoś kto by obejrzał ten serial przed wypuszczeniem go do emisji i powiedział - poprawcie to i to, zmieńcie montaż tutaj i tutaj i dokręćcie jeszcze 15 minut, które wyjaśnia pewne kwestie i będzie okej. A tak mamy coś co zostało nakręcone na szybko i po łebkach. Wyszła chałtura filmowa. Co do słynnego zrozumienia dialogów - wszyscy starsi aktorzy są doskonale zrozumiali, każde słowo, natomiast praktycznie wszyscy młodzi - kluchy w gębie, zjadanie końcówek, jakieś westchnienia i sapania z jednoczesnym mówieniem. Więc nie jest to wina dźwiękowców tylko aktorów. Nie wiem skąd im się to bierze. Tłum reżyserek i żadna nie zwróciła na to uwagi. Nie wiem po co one tam były. To są absolutne podstawy. Film generalnie mnie rozczarował. Historia mnie nie wciągnęła, przyznam, że były momenty, że go po prosto przewijałem dalej bo mnie nudził. Od strony technicznej film jest za ciemny. Na drugi sezon nie czekam, mam nadzieję, że go nie będzie a szansę na współpracę z Netflixem dostanie ktoś inny.