Przeszukuję strony waszych dyskusji, koledzy i widzę, że większość nie wypowiada się o scenach czy bohaterach tylko stula kocopoły, narzeka i ględzi. Nie wiem co wam się tak strasznie w tym serialu nie spodobało, nie mnie to oceniać.
Jak oceniacie końcówkę 1. sezonu? Bo ja nie wiem co mam o tym myśleć. Cała ta rozmowa gościa, który znał matkę Kajtka z Kajtkiem i jego wizyta w LA. To wszystko mnie zdezorientowało. Co wy myślicie o tych kilku ostatnich scenach? Bo dla mnie sytuacja jest niejasna.