Chyba żeby być odpornym na płomienie, w kliku scenach przystawia płomień do dłoni. Jednak lateks się pali ... kto by się przejmował. No i scena gdy wchodzi do gotującego się lateksu też bzdurna. Wątek ze sprzątaczką też jeden z głupszych. W sumie to była świadkiem, więc musiał ją uciszyć. Ale "Kickass" nie musiał tam w cale przychodzić skoro to miało być upozorowane. I powinien już wtedy się zorientować że ten cały szef jest zamieszany w to.