To chyba najgorszy serial/film na podstawie Kinga jaki widziałem. Jakiś poziom, napięcie są w odc 1,2 i 9. Cały środek nudny, nieposkładany, beznadziejny. Gra aktorska na bardzo niskim poziomie. Jednak nie bez racji to seriale HBO deklasują wszystko inne. Nie chodzi mi o brak sexu i przemocy co obecnie się w dobrych serialach pokazuje, ale ten serial jest strasznie nijaki, takie coś romantyczno-cukierkowe dla gimnazjalistek. Tu nie ma pokazanych prawdziwych emocji, ludzi. Naprawdę tragedia. Nie wiem jak w książce ale strasznie słabo pokazano adaptację do nowego życia. Jak ja bym się znalazł w Polsce w roku 1960 i miałbym np powstrzymać wydarzenia marcowe, odcięty od rodziny, przyjaciół, komfortu życia, technologii, wszystkiego co znałem to jak bym przeżył po 1 dniu bym zwiał z powrotem, a jak bym musiał jednak zostać to nie było by takie usłane różami jak tu. Generalnie bardzo się zawiodłem i jednak trzeba się trzymać wyłącznie seriali HBO bo widać cała reszta jest daleko w tyle. Taki serial może mógłby się podobać 10, 20 lat temu, ale nie teraz. Inna też sprawa, że seriali na otwartych kanałach typu Polsat czy TVN w ogóle nie oglądam więc może na tym tle 22.11.63 jest i dobry. Ciekawe też, że King jak i Abrams byli producentami wykonawczymi, no ale widocznie coś zawiodło. Już lepszy był Under Dome, było trochę więcej emocji i nie był tak nudny, choć też to nie był wysoki poziom. Generalnie NIE POLECAM