...ale niedoczytałem ze trzy lata temu, bo obowiązki itp. Więc z początku naiwnie liczyłem na zakończenie idealne, ale potem doszedłem wniosku, że życie nie jest takie jakiego byśmy chcieli, a nawet jeśli jest, to pozostaje nieprzewidywalne. I chyba o tym jest ta książka/serial. A więc w gruncie rzeczy szczęśliwe to zakończenie. Satysfakcja, że mimo wszystko Twoja miłość spędziła wspaniałe życie...petarda. A fakt, że i tak udało Ci się ją poderwać i oczarować podczas jednego tańca - bezcenne. Czego chcieć więcej, skoro wszystkiego mieć nie można?