PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710555}

24: Jeszcze jeden dzień

24: Live Another Day
2014
8,1 2,4 tys. ocen
8,1 10 1 2448
24: Jeszcze jeden dzień
powrót do forum serialu 24: Jeszcze jeden dzień

Kate Morgan.

ocenił(a) serial na 10

Co sądzicie o postaci Kate?. Ja tam naprawdę ją polubiłem. Jedynym jej głupim zagraniem był telefon do Jacka w finale bardzo kiepskie wyczucie czasu w czasie takiej akcji. Ona przeżyła śmierć Audrey bardziej emocjonalnie niż sam Jack, przynajmniej jeśli chodzi o zachowanie(wiem można tu polemizować). Ona się bardzo obwinia o jej śmierć i chyba w czasie tej rozmowy martwiła się też o Jacka(czyżby czuła do niego coś głębszego?).

ocenił(a) serial na 10
WOLVERINE55

Ciekawe..
Wiem, że czuje coś do Dextera Morgana ;-) Po nazwisku można sądzić że za niego wyszła ;-)

A tak na poważnie, nie ma co się nad tym zastanawiać, bo nie wiadomo czy powstanie kolejny sezon (już ludzi nie interesują dobre seriale) a szkoda, bo 24h pomimo, że oklepane ale cieszą moje oko i umysł jak zawsze..

ocenił(a) serial na 10
ImixVega

Mąż Kate, przynajmniej w tym serialu nie żyje. Więc to żadna wymówka;-).

ocenił(a) serial na 9
WOLVERINE55

Przypominam, że Dexter miał do nich dojechać (do niej i Harrisona). Znaleźli szczątki jego łodzi po sztormie. Wszyscy myślą, że nie żyje kiedy on wiedzie sobie beztroskie życie drwala.

ocenił(a) serial na 10
El_Secatore

Akurat nigdy nie byłem fanem tego serialu o którym piszesz, więc nie wiem jak to było;-).

ImixVega

Haha, dopiero teraz sobie to uświadomiłem, gdy zobaczyłem Twoją wypowiedź =)

WOLVERINE55

Postac byłaby dużo lepsza, gdyby aparycja no i umiejętności aktorki odgrywającej tę rolę byłyby lepsze. Strachovski jest co najwyżej średnią aktorką, a już na pewno ze swoim miłym wyrazem twarzy nie pasuje do roli agentki. Tutaj potrzeba kogoś o twardszym charakterze.
W tej roli osobiście widziałbym Michelle Rodriguez, ale to tylko moje marzenie. :)

ocenił(a) serial na 10
Maniek2008

Postać Kate nie wygląda na agentke z dużym doświadczeniem więc ma prawo być emocjonalna, może takie coś przytrafiło się jej pierwszy raz więc przeżywa to bardziej.

ocenił(a) serial na 10
Maniek2008

Wiadomo wygląd to zawsze kwestia subiektywna, jednak ja tego, że Kate/Yvonne ma miły wyraz twarzy nie podciągałbym pod złą rzecz czy cokolwiek, bo czyż ładni ludzie nie mogą być twardymi agentami? Jak dla mnie osobiście w żaden sposób nie wpływa to na charakter postaci. Zresztą Kate jest/była z CIA, a CIA to szpiedzy więc nie wiadomo czy wcześniej nie wykonywała jakiś akcji pod przykrywką, więc CIA mogło ją zwerbować choćby z racji jej fizjonomii i tego co dzięki niej mogłaby osiągnąć.
Co do zdolności aktorskich Yvonne to może i nie jest najlepszą aktorką na świecie (lub nie dostała jeszcze takiej roli w której mogłaby to udowodnić), ale moim zdaniem spisała się więcej niż świetnie i miała kilka naprawdę fantastycznych scen, biorąc pod uwagę materiał jaki dostała do zagrania i czas ekranowy jaki jej przydzielono.

ocenił(a) serial na 10
VisitorQ

Kate i Jack, Kate i Jack;-). Skoro Audrey dotrzymała przysięgi(o ironio).

VisitorQ

Najgorzej może nie wypadła, ale tak ciekawa postac mogłaby zostac zagrana przez lepszą aktorkę. Twórcy niemal zawsze mieli nosa do przydzielania aktorom konkretnych ról. Tym razem jednak mogli wybrac zdecydowanie lepiej.

WOLVERINE55

Jako postać dość kiepska. Przede wszystkim za młoda i za ładna, żebym mógł uwierzyć w nią jako super skuteczną agentkę, dorównującą Bauerowi. Wątek osobisty wrzucony na siłę i na dodatek źle poprowadzony - żadnych motywacji, nie wiele dodatkowych problemów i jego skutków, taki zapychacz, by niby wytworzyć coś ciekawego w postaci. Daleko jej do poprzednich partnerów Jacka (Tonyego, Chase'a, Renee, Ortiza, tylko ten Curtis był gorszy). Nie miała też ani jednej sceny, gdzie mogła by się wykazać, jaką na przykład miał Jamesa Heller (w ogóle to jedyna udana postać drugoplanowa z tego sezonu).

ocenił(a) serial na 10
Freeman47

Interesujące - ja osobiście widzę to wszystko właśnie odwrotnie.

VisitorQ

Przecież swoją aparycją Strahovska pasuje do filmów/seriali, gdzie ma być ozdobnikiem obsady. Ostatnie, co bym powiedział o obsadzie poprzednich 24 to to, że aktorzy mają głównie wyglądać.

ocenił(a) serial na 10
Freeman47

Tak jak napisałem wyżej - według mnie uroda nie ma nic wspólnego z charakterem postaci, czy tylko nieatrakcyjni mogą być skutecznymi agentami? Tym bardziej, że jak wspomniałem Kate to CIA i jeśli miałaby działać w jakiejś tajnej misji i powiedzmy zdobyć tajne informacje to jednak atrakcyjnej osobie uda się to lepiej i szybciej niż na przykład jeśli ja miałbym to zrobić ;)
Co to tego, że daleko jej do poprzednich "partnerów" Jacka to też bym polemizował, głównie z jednego względu. Zwróć uwagę, że wszyscy poprzedni mieli więcej czasu na przedstawienie się widzom - Tony'ego mieliśmy okazje oglądać w 6 sezonach, gdzie grał prawie we wszystkich odcinkach, Renee była w dwóch, Chase był fakt tylko w jednym, ale gdy go poznaliśmy znał już Jacka i miał z nim już zawiązane głębsze relacje. Kate dostała tylko 12 odcinków. Motywacji za to miała ogrom, głównie spowodowanych tym, by ludzie wokół niej w końcu uwierzyli, że jest niewinna i nie miała nic wspólnego z tym co robił jej mąż (gdy jeszcze wszyscy uważali go za zdrajcę). Zresztą to był bardzo ciekawy motyw bo zapewne nie jedna osoba zastanawiała się czy czasem może Kate (przed ujawnieniem Navarro) to nie jest Nina2, która na końcu okaże się zdrajcą.
Ale to oczywiście moje zdanie.

VisitorQ

Nie chodziło mi o urodę, ale ogólnie o aparycję i emploi. Jacka Bauera w spódnicy powinna grać twarda aktorka z jajami, jak np. Katee Sackhoff (w Riddicku miała taką rolę), Michelle Rodriquez, Michelle Yoeh albo inna Chinka-karateka. Ivonka pasowałaby bardziej na rolę w stylu Renee Walker, czyli agentki owszem, ale urealnionej i niesupermana. W przeciwnym razie wychodzi coś, co generalnie sprawdza się w serialach typu Chuck (czyli lekkich, stricte rozrywkowych), ale w produkcjach dramatycznych jak 24 wypada bardzo pretensjonalnie.

"Zwróć uwagę, że wszyscy poprzedni mieli więcej czasu na przedstawienie się widzom"

Istotnie, ale twórcy w przeszłości tworzyli świetne postacie epizodyczne jak bracia Salazar albo Henderson. Nawet pojawili się takowi udani partnerzy Bauera czyli Nina Meyers z pierwszego sezonu i Mike Doyle. Właściwe rozpisanie postaci to nie kwestia ilości odcinków, ale dobrego pomysłu i odpowiedniego go poprowadzenia.

" zapewne nie jedna osoba zastanawiała się czy czasem może Kate (przed ujawnieniem Navarro) to nie jest Nina2, która na końcu okaże się zdrajcą."

Ja tam osobiście już nawet nie zwracam na to uwagi, bo wiem, że w każdym sezonie jest jakiś kret i generalnie spływa to po mnie :) Za dużo i za często ten wątek był eksploatowany, dlatego mam go przesyt i każdy kolejny zdrajca jest mi obojętny. Podobnie jak śmierci postaci, których było o wiele za dużo, a niektóre zdecydowanie na siłe (Buchanan, Edgar, Renee, a ostatnio Audrey - wyjątkowo kiepski fragment). Zresztą od czasu fatalnej sceny śmierci Curtisa jakość wszystkie uśmiercenia nie robią na mnie w 24 wrażenia ;)

ocenił(a) serial na 10
Freeman47

Ja właśnie cały czas staram się uciekać od nazywania Kate Jackiem w spódnicy choć wiem, że w pewnym sensie nawet sami twórcy tak chcieli ją zaprezentować. Nie mniej ciągle uważam, że wygląd fizyczny - uroda, aparycja cokolwiek pod to podciągniesz - przynajmniej według mnie, nie ma wpływu na to, ale spierać się nie będę, każdy uważa inaczej.

Postacie epizodyczne, jeśli są czarnymi charakterami zawsze jak dla mnie mają trochę łatwiej bo zarówno twórcy jak i aktorzy mogą się trochę pobawić ta rolą - bohater pozytywny zawsze ma trudniej. Nina jednak w pierwszym sezonie miała i więcej odcinków i podobnie jak Chase, dość sporą przeszłość z Jackiem, a Kate dopiero co go poznała. Ale to też tylko mój punkt widzenia.

Freeman47

Po części masz rację, a co do Hellera to tylko ja mam odczucia, że czegoś mu brakowało? Czegoś co powinien mieć prezydent i jego poprzednicy posiadali a on niestety nie? Może charyzmę? Jak patrzę na niego to po prostu nie widzę w nim przywódcy największego mocarstwa na ziemi, jego sposób wypowiadania się... czegoś tutaj naprawdę brakuje. Gdy rozmawiał wielokrotnie z Jackiem, wywoływało to u mnie uśmiech na twarzy zamiast jakiejś powagi z sytuacji czy słów jakich wypowiadał, które de facto były poważne.

Dla porównania Palmer (tak wiem, że postawił poprzeczkę bardzo wysoko) zachowywał się jak na prezydenta przystało, a niekiedy jego spojrzenie mówiło więcej niż 5 zdań Jamesa Hellera.

Demolka25

Brakowało do poprzednich prezydentów i to sporo. Dałbym go tylko ponad Wayne'a Palmera i Noah Danielsa. Ale na tle słabych postaci z tego sezonu jego Heller był kreacją całkiem udaną i miał kilka niezłych scen, w których Davage mógł się wykazać (szczególnie wziął mnie za serducho w swojej ostatniej scenie).

Freeman47

No tak, ostatnia scena była dość wymowna, mocna. Sam nie wiem czy w pewnym sensie był wdzięczny za to, że cierpi na tą chorobę, czy miał wyrzuty sumienia, że jako ojciec nie będzie pamiętał o swojej córce, która dokonała czegoś ważnego, odważnego i w pewnym sensie zginęła na polu walki. Jeśli się utożsamić z nim, to na pewno jest to nie tyle smutne, co tragiczne.

WOLVERINE55

Opinie co do tego, że jest za ładna na agentkę mnie trochę bawią. Zagrała to co miała zagrać i nie można jej za wiele zarzucić, lepiej niż w Dexterze.

Poza tym czy była jakoś zabójczo skuteczna jak to niektórzy piszą to nie wiem. Raczej miała nosa żeby zaufać Jackowi i nazwałbym to bardziej instynktem, który można mieć nawet z zerowym doświadczeniem.
Bauer w pierwszy sezonie też był młody i niektórzy już chyba zapomnieli co on wtedy odwalał.

W scenie śmierci Audrey trochę za emocjonalnie. Jednak mam wrażenie, że bardziej ją poruszyło to, że zawiodła Jacka, a nie śmierć Audrey :P

EyeMaze

Też bym się rozpłakał, gdybym zawiódł Jacka Bauera :P

ocenił(a) serial na 10
Demolka25

Ona się w nim zabujała moim zdaniem.

WOLVERINE55

Możliwe, że coś tam było, aczkolwiek sposób w jaki cały czas wypowiadała się o swoim mężu moim zdaniem świadczy, że to jego wciąż kochała, pomimo że nie ma go pośród żywych.

ocenił(a) serial na 10
Demolka25

No ale nie żyje, Audrey nie żyje, nie ma co, coś ich łączy. Gdyby Jacka nie porwali to kto wie...