Stare, dobre 24 godziny. Zaskakująca końcówka, bo nie powiem, polubiłem Navarro. Jedyną rzeczą, której bym się przyczepił to magiczny granat zabijający tylko Anglików :D
To jeszcze pytanie ilu zginęło, a i ilu zostało ogłuszonych. Bo w zasadzie stali prawie tak samo blisko jak Jack, a on wyszedł bez najmniejszego szwanku. Zresztą watpie, by całe MI5 weszło do środka, więc teoretycznie na zewnątrz powinno czeakć jeszcze kilku agentów, choćby tych co zawinęli Belchecka. Inna sprawa, że zachowanie handlarza bronia dość dziwne, ostatecznie jest on przestępcą, a nie terrorystą, a tacy na ogół woleli zachować życie i targować się o immunitet w zamian za informacje.
Ale tak to się zgadzam, że świetny odcinek. Simone pewnie przeżyje i Jack dopadnie ją w szpitalu. Ciekawe z kim rozmawiał Navarro w pierwszym momencie miałem skojarzenie z ruskim dyplomatą, ale pewnie ujawni się jeszcze jakis czarny charakter, co pociąga za sznurki. I bardzo dobrze, sama rodzinka Al Harazi nie mogła być jedynym przeciwnikiem.
Myślę, że rozmawiał z kimś kogo już znamy.
Jeśli kogoś nie znamy to nie zmieniają głosu przez telefon, a jeśli znamy to zmieniają.;)
Z handlarzem sprawa wygląda tak, że współpracuje z terrorystami i pewnie wolał zginąć niż wyśpiewać coś na przesłuchaniu a potem trafić w ręce Margot.
Wątpliwe aby sprawa tak wyglądała. Wspomniany handlarz miał większą i lepiej wyszkoloną ekipę. Ciężko jest się bać Margot, która na usługach ma syneczka, córeczkę(która w dodatku przeszła przemianę) i dwóch tępych karków. Jakoś nie sprawiają oni wrażenia specjalnego zagrożenia. Akcji z granatem też nie rozumiem, kompletnie pozbawiona sensu. Gość pierwsze o co spytał, to pieniądze, więc dość oczywiste jakie były jego priorytety.
Faktycznie świetny odcinek. Nie nudziłem się ani przez chwilę. Angole rozwalili cały plan Jacka w sumie. Ciekawe co dalej wymyśla?. Co do Navaro to jak na faceta który pali się grunt pod nogami to był dość spokojny.
Nie oglądałem od 1 odcinka, ale jeżeli takie były jak ten, co wczoraj to bardzo dobry sezon. Dobrze, że przed odcinkiem wyjaśnili co i jak.
Jack pewnie wykończy tę babkę
teraz pewnie oprócz anglików będą Jack'a ruscy ścigać bo mąż Audrey go sprzeda im żeby sie go pozbyć, a faktycznie Navarro był coś zaspokojny, coś tu nie gra i czemu akurat męża Kate wrobił i z kim?
Mąż Kate nie żyje - popełnił samobójstwo, choć po ostatnim odcinku można się zastanawiać czy ktoś mu w owym samobójstwie nie pomógł.
No to mamy nowy ciekawy element w serialu, bo kto wie co Kate zrobi jak się dowie...
albo Kate przejmie oddział po Navarro, a Jack albo zostanie wsadzony do wiezienia albo znowu bedzie uciekał
nom, ale czytałam ze Sutherland powiedział ze już jest za stary na Jack'a i ze to był jego ostatni sezon, ale zobaczymy, bo oglądalność w usa nie jest zachwycająca