Witam,
widzę, że serial zbiera znakomite oceny, chciałbym go obejrzeć tylko nie wiem czy potrzebna jest znajomość poprzednich sezonów?
Zdecydowanie tak. Polecam ci zapoznanie się z całym serialem. Uwierz mi, że spędzisz przy nim niezapomniane długie godziny. Zacznij od pierwszego sezonu. Jeśli ten przypadnie ci do gustu, to z następnymi nie będziesz miał żadnych wątpliwości.
dzięki za odpowiedź, prawdopodobnie nie będę oglądał wszystkich sezonów z powodu zbyt wielu innych seriali na liście "do obejrzenia" :)
Ja sugeruje drobne przewartościowanie... Ja bym na Twoim miejscu nie obejrzał innych seriali z uwagi na dużą ilość sezonów "24 godzin" do obejrzenia:)
Nie wiem co masz do oglądania, ale jeśli lubisz kino sensacyjne z ciekawymi bohaterami i nierzadko ciężkimi wyborami przed którymi stoją, z zaskakującymi zwrotami akcji i napięciem piętrzącym się z odcinka na odcinek to uwierz mi, że wszystko inne pójdzie w odstawkę. Zobacz sobie pierwszy sezon a przekonasz się o czym mówię. Potem będziesz oglądał tylko 24.
lubuje się w fantastyce i takie też seriale głównie oglądam, chociaż Breaking Bad wyłamane jest z moich zainteresowań, ale uważam to za mój drugi ulubiony serial :)
a dlaczego 24 ma taką słabą ocene na filmwebie?
a i oglądałem troche Homeland, Sherlocka oraz Hannibala - powiem szczerze dla mnie nudy :)
średnia 7,4 dla 24 godzin i 8,4 dla 24:LAD to moim zdaniem nie jest niska średnia. Zawsze znajdą się osoby, które wystawią 1, ponieważ w serialu są jakieś tam nieścisłości (nie widziałem nigdy Bauera z kanapką np., albo fakt przemieszczania się bohaterow z jednego konca miasta do drugiego w krótkim czasie). Generalnie jeżeli chcesz sobie wyrobić opinię to powinieneś obejrzeć sam się przekonasz. Dla mnie ten serial jest fantastyczny, ktoś inny powie, że badziew. Dla mnie przede wszystkim można zwrócić uwagę na ewolucje głównej postaci na przestrzeni lat. Ostatnio obejrzałem po 13 latach(!) 1 sezon i kopara mi opadła. Zaletą są także perfekcyjne postacie drugoplanowe, a nawet pojawiające się epizodycznie (Mandy!). Zwróc uwagę na relacje Bauera np z Palmerem, z Niną Myers, z Tonym Almeidą, generalnie majstersztyk. Wątek polityczny super poprowadzony (kiedyś myślalem że nie może być ciekawego serialu z wątkiem politycznym) . Serial ukazuje, że niektóre postacie nie są czarno-białe. Każdy ma swoje wzloty i upadki. Generalnie jak ja oglądałem 24 godziny to pierwszy sezon polubiłem, drugi pokochałem,na punkcie 3 zwariowałem, a każdy kolejny tylko wzmagał uzależnienie:)
Z wyżej wymienionych oglądałem wszystkie. Sherlock w całości - bardzo go lubię.
Homeland, Breaking bad, - te seriale zakończyłem w pewnym momencie z powodu wleczenia się wątków. Niestety ale wieje tam zbyt często nudą. Więcej tam dramatu albo (co gorsza) melodramatu. Wątki rodzinne toczone w nieskończonośc, po pewnym czasie strasznie nużą.
Nie sugeruj się oceną 24 godzin - naprawdę radzę obejrzec pierwszy sezon i wyrobic sobie opinię. Sądzę, że się nie zawiedziesz. Serial jest dużo dynamiczniejszy od wymienionych przez ciebie.
Grę o tron,która ma tak wysoką opinię uważam za skończone scierwo. Jeżeli urazilem fana serialu to przepraszam, ale dla mnie ciłągły seks rodem z filmów porno i gadanina o niczym nie mają nic wspólnego z fantastyką. Napięcie zerowe, interesuące postacie ? Zadnej nie zauważyłem. Tam jest więcej pierd.olenia (dosłownie) niż fabuły i zawiązywania akcji.
jestem akurat fanem Gry o tron, aktualnie w oczekiwaniu na kolejny sezon czytam Pieśń lodu i ognia :)
rozumiem, że każdy może mieć własne zdanie i gust, ale ja jestem fanem fantastyki :D
oglądałem Scherlocka i House of Cards i nie potrafiłem się zajarać, mimo że HoC jest serialem politycznym, ale to nie to samo co zmagania rodów szlacheckich w fantastycznym, średniowiecznym uniwersum z mieczami, truciznami, krwią itp.
Powiedz mi jako fan gry o tron. Obejrzałem 3 godziny tego ścierwa i nie było tam absolutnie niczego co przykułoby uwagę widza. Fantastyka? Chyba tylko jako element zachęcający, na który ja się niestety nabrałem. Nie rozumiem jak to może odnosic taki sukces. Widocznie widzowie są naprawdę prymitywni skoro wystarczają im sceny rżnięcia co 4-5 minut. Każdy z każdym - brat z siostrą, pedały, karzeł z dziwkami . Ja się pytam GDZIE TAM JEST FANTASY? To jakas profanacja. Tolkien się w grobie przewraca, a Jackson się śmieje do rozpuku.
Potrzeby nie ma, ale można. Ja sobie pokrótce powtórzyłem wszystkie serie.
Polecam na obejrzenie taki sposób. Z każdej serii obejrzeć pierwsze i ostatnie dwa odcinki, oraz początki każdego odcinka, gdzie jest porządny skrót poprzednich odcinków. Można obejrzeć 12-13 odcinek każdej serii, gdzie na ogół następuje POWAŻNY ZWROT AKCJI.
Oczywiście jest taka kwestia, że fabuła serii jest bardo nierówna. Mało tego, są serie, gdzie początek jest genialny (piąta seria - sześć pierwszych odcinków to kino sensacyjne najlepszej próby), a później człowiek się zastanawia, co za kretyn napisał resztę scenariusza.