Czy Wy tez macie takie wrażenie, że w tym sezonie jedyną myślącą osobą jest Jack ? Ze tylko on glownie planuje dzialania a reszta co najwyzej odwala swoje... Juz nie wspominając, że jest on jedyną osobą z CTU która jest cały czas w terenie... jest zawsze i wszędzie (moment kiedy przylatuje do elektrowni tylko z 1 agentem wsparcia, ktory dodatkowo od razu ginie, jest już szczytem...) O tyle dobrze ze wprowadzono stare postacie, bo ten zupelnie nowy team w tym sezonie byl kompletnie porąbany. Co więcej fabuła troche mało porywająca ciągnie się niemiłosiernie (wykorzystano chyba wiekszosc mozliwych scenariuszy naraz - porwania, zamachy, bron nuklearna, skazenie itp.). Mam nadzieje ze ten sezon to wypadek przy pracy i następne będą tak dobre jak 1 2 i 3. A Wy co sądzicie o sezonie czwartym ?