Jak w temacie. :) Który wg Was sezon miał najmocniejszy finał? Moim zdaniem był to finał sezonu 5. . . Czyli :
Porwanie Jacka przez chinoli :<
Czekam na wasze opinie !!!
Jack odchodzi ku zachodzącemu słońcu udając się na wygnanie..:).. nie pamiętam który to był sezon.
3 sezon jak płakał w samochodzie.... Mocne bo Jack to twardziel i raczej nie płacze :)
Rozumiem, że Ci nie o finały, a o zakończenia poszczególnych sezonów? W takim razie:
7 (Alan i Renee, Kim i Jack)
2 (Mandy i David)
5 (Jack pojmany przez Chińczyków)
1 (oglądałem końcówkę 23842384238 razy zastanawiając się czy jest szansa na to, żeby moja ulubiona Nina Myers pojawiła się jeszcze w serialu)
4 (ostatnie minuty były nudne, bo wiadomo było, że pocisk zostanie zlokalizowany, ale wciąż siedziały we mnie emocje związane z Mandy oraz pościgiem i śmiercią Marwana)
3 (niby jakaś akcja była, ale chyba nikt nie sądził, że Arthur Rabbens nie zostanie złapany)
6 (0 dramaturgii)
Poprawka:
2 (Mandy, Max i David)
7 (Alan i Renee, Kim i Jack)
5 (Jack pojmany przez Chińczyków)
1 (oglądałem końcówkę 23842384238 razy zastanawiając się czy jest szansa na to, żeby moja ulubiona Nina Myers pojawiła się jeszcze w serialu)
4 (ostatnie minuty były nudne, bo wiadomo było, że pocisk zostanie zlokalizowany, ale wciąż siedziały we mnie emocje związane z Mandy oraz pościgiem i śmiercią Marwana)
3 (niby jakaś akcja była, ale chyba nikt nie sądził, że Arthur Rabbens nie zostanie złapany)
6 (0 dramaturgii)