Przemek Sadowski jest boski. To bardzo dobry aktor. Jego rola rozbraja mnie, gdy cierpliwie znosi swoją grubą żonę. Jest wyrozumiały , choć marzy mu się szczupła atrakcyjna kobietka. Mogłaby Edyta schudnąć. Nie można propagować niezdrowego trybu życia. Mąż Laury ożenił się ze szczupła fajna laską , a ma teraz w domu pasztecik, jeszcze nie pasztet.