haha cóż to był za koszmar :D ja jeszcze gówniarzem byłam i pamietam ze mnie krew
zalewała jak tylko to leciało i wkurzałam sie na mame, bo mi przełączała bajki na takie coś.
teraz patrzyłam w jakimś spisie filmografii i tak pacze; "adam i ewa". Kurcze... chyba to
znam. klikam i jebł*am hahahahaha ^^
A tam pierd*olisz, ja miałem 10 lat i oglądałem, było ok, jak na moje ówczesne gusta , nawet trochę ich przeboju pamiętam "od kiedy świat tylko trwa Adam wciąż z Ewą gra ludziom na złość piekłu wbrew bieguny dwa łączą się...."
piosenka była spoko :D:D ja zbierałam kiedyś takie plastikowe konie, takie o jakąś połowe mniejsze niż wielkościa nadające się dla barbie. Ubóstwiałam je. Miałam jednego karego i jednego białego, i jakoś względnie pozami byłam przekonana, że biały to biała, a czarny to jej facet. I własnie ja sobie tak to w głowie nuciłam kiedy one sobie razem galopowały. Achhh, to było takie romantyczne :D:D:D w sumie nie dziwię się, czemu rodzice w odpowiednim czasie nie oddali mnie do schroniska :3 xd