Fassbender, Gere, kino szpiegowskie, czekałem, powinno wypalić, obejrzałem 4 odcinki i… wciąż czekam, aż to się rozkręci. Rozkręci? Bo na razie niestety nudy straszne, trochę o wszystkim i o niczym, bohaterowie łażą i gadają, ale jakby intrygi brak, emocji i napięcia również. Trochę jakby katastrofa…
Bo życie szpiega jest nudne. To nie James Bond. Krawiec, Druciarz, Żołnierz, Szpieg - to dopiero są "nudy" ;)
Finał pierwszego sezonu nie wynagradza tej nudy wcześniej. Bez napięcia i ikry. Gadanie.
właśnie go oglądam i po obejrzeniu 6 odcinków zgadzam się z Tobą. Niby są emocja. ale jakoś mało, niby jest intryga, ale jakoś rozciągnięta w czasie, niby interesujący, ale nudny zarazem. Przyznam ,że spodziewałem się lepszego serialu, ale zarazem tak się zaciekawiłem, że jednak go dokończę, Z tym ,że emocje czasami jak na rybach, gdy nie bierze