Zgadzam się z tobą całkowicie ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubie co sie ma. Ja oglądam o tej o której to puszczają trudno!

A ja jestem obrażona i uparcie obniżam im oglądalność. A żeby poczuć się lepiej wmawiam sobie, że lepiej oglądać Sydney i Vaughna z oryginalną ścieżką dźwiękową, bez lektora, który uparcie skraca wypowiedzi.

Pora mi właśnie doskonale odpowiada, bo nie rozwala mi harmonogramu dnia od środka :) Mogę załatwić wszystkie sprawy do pierwszej, walnąć się w wyrku, obejrzeć serial i zaraz pójść spać. Noc to zresztą najlepsza pora na filmy. Żadnych hałasów, żadnych rozpraszaczy. A oglądam pierwszy raz. Wciąga.

Dla mnie ta pora całkowicie odpowiada. Oglądam po raz pierwszy ten serial i jak narazie jestem bardzo pozytywnie do niego nastawiony. Jedno mnie denerwuje: te końcówki (wzięte rodem z jakiś oper mydlanych), po których chce się oglądać jeszcze więcej... a tu trzeba czekać kolejny tydzień...
Dobrze, że puszczają odrazu 2 odcninki (SUPER!!!).

Początkowo przeszkadzała mi pora emisji, ale po dwóch tygodniach już się przyzwyczaiłam. Odlądam Alias po raz drugi i tym co oglądają go pierwszy raz mogę powiedzieć, że wszystko dopiero teraz zacznie się zorkręcać i każdy kolejny odcinek będzie wciągał coraz bardziej więc nie przestawajcie oglądać bo wiele stracicie.

Powrócił, ale na krótko...skonczyło się na wakacjach i 1.serii. Ale może TVP puści w najbliższym czasie następne odcinki?

Ech, nadzieja matką głupich............