Ten serial jest niesamowity. Spodobał mi się już od pierwszego odcinka. Fakt, że amerykanie produkują takich seriali mnóstwo, ale ten ma swój klimat i za to go lubię. Bardzo spodobały mi się postacie i aktorzy. Fabuła i akcja są nieźle prowadzone. Ciekawa jestem ile odcinków ma ten serial.
Drugim takim serialem, którego uwielbiam jest "Nikita". Na początku myślałam, że "Alias" to po prostu podróbka w stylu "Nikity". Jednak pomimo wielu podobieństw uważam, że te dwa seriale są inne i każdy z nich ma coś niezwykłego w sobie.
A najwspanialsza jest muzyka. Chociaż się trochę zbulwersowałam, bo usłyszałam jedną piosenkę z Matrixa, ale raz można wybaczyć.
Szkoda, że "Alias" jest tylko raz w tygodniu. Ale to czekanie sprawia, że oglądając film po prostu nie mogę się oderwać od telewizora.

No może trochę przesadziłam, ale na prawdę uważam, że to dobry serial. (Jeśli ktoś lubi seriale tego typu. Jeśli nie to polecam "M jak miłość" ;-)) )

Zastanawiałam się jeszcze czy nie można było wymyślić dłuższego polskiego tytułu.....np. "Sydney Bristow - Agentka o stu i jednej twarzy" :-P