Co tu dużo mówić, co odcinek -to lepszy, a po ostatnim jestem pod ogromnym wrażeniem. Na samym początku uznałam, że Dakota w tej roli to niewypał, ale okazuje się, że jednak trzyma poziom, dodaje cos swojego do tego serialu. W scenie, w której odpowiada o swojej przeszłości aż można uronić łezkę ze wzruszenia :/