American Horror Story: NYC
powrót do forum 11 sezonu

Ale mam wrażenie, że większość zaniżała homofobiczna część użytkowników FB.
Sezon nie jest tak dobry, jak np. Sabat i Hotel, ale o niebo lepszy niż Kult i Roanoke.

James

Chyba żartujesz. Pierwsze dwa i ostatnie dwa odcinki to najgorsze co spotkało AHS. Homofobia nie ma tu nic do rzeczy. Jak oczami wyobraźni podstawisz sobie hetero w miejsce wszystkich bohaterów to nadal dostaniesz słaby, nudny, przewidywalny i na siłę zrobiony serial. Miał lepsze momenty tak w środkowych odcinkach, ale zakończenie wszystkich wątków było po prostu tragiczne, bezsensowne, banalne i bezbarwne.

ocenił(a) serial na 8
Sined

NYC różni się nieco od innych sezonów, ale mnie akurat ten osadzony w latach 80 pobieżny przekrój przez środowisko LGBT i historyczny kontekst pandemii AIDS batdzo się podobał.
Ryan Murphy jest otwarcie homoseksualny i wymaganie, żeby jego praca była całkowicie oderwana od prywatnych doświadczeń to wyraz złej woli.
Nie jest też żadną tajemnicą, że ocena jest zaniżana przez homofobów, którzy wściekli się pewnie jak w trakcie seansu z dziewczyną i znajomymi nagle coś im dygnęło w spodniach. Dlatego każdemu, kto nie ma uprzedzeń NYC mogę polecić. Sezon jest dobry, ma ciekawych bohaterów, a dwa ostatnie odcinki (Requiem 1 i 2) są chyba dla Murphyego bardzo osobistą historią związaną z rosnącą w Nowym Jorku liczbą zakażeń HIV i strachem jaki padł na ówczesną społeczność gejów. Do tego jest utrzymana bardziej w formie dramatu niż horroru i ma kilka emocjonalnych momentów. Jeszcze raz: masz uprzedzenia, to będziesz cierpiał. I bardzo dobrze.

ocenił(a) serial na 4
James

osobiście wychodzę z założenia, że każdy jest równy nie zważając na płeć, orientację, kolor skóry i inne czynniki przez które różne grupy ludzi atakowane są przez pół-mózgów.

Nie mam problemów z wątkami homoseksualnymi i od początku wiedziałem, że ten sezon mocno będzie tymi wątkami stał. Tylko cholera, ten sezon jest zwyczajnie miałki i nijaki. Pierwsze bodajże 3 lub 4 odcinki mnie zainteresowały, a potem było po prostu słabo. Nawet jeśli chodzi o postaci nie było żadnej takiej, która by mnie jakoś specjalnie zainteresowała może oprócz Gino i gościa granego przez Zacharyego Quinto.

Więc nie trzeba tylko poprzez wzgląd na uprzedzenia patrzeć krzywo na innych, którym mógł się sezon nie podobać. Ale znów - każdy ma inny gust. Ja osobiście jestem w szoku, że można Kult uznać za słaby sezon bo moim zdaniem był świetny i aspekty wjeżdżania ludziom na głowę były tam bardzo udane. Za to zgadzam się, że Roanoke to słabizna.

Wracając do NYC - Jasne - na pewno homofobia przyczyniła się do zaniżania oceny, w naszym kraju niestety to nie nowość. Ale w tym wypadku sam surowo oceniłem sezon bo zwyczajnie jestem zawiedziony. Zapowiadał się całkiem nieźle, a rozwinął i zakończył po prostu bez większego szału.

prowned

No i widzisz a ja np. uwielbiam Roanoke - z Asylum i Hotelem moje top3 :D |
Wracając do NYC - to wygodne tłumaczyć sobie, że to uprzedzenia do lgbt są winne słabej oceny. Ja naprawdę nie mam z tym problemu. Kurdebele dzisiaj praktycznie każda produkcja ma lgbt, dla mnie osobiście to już standard, że zaraz jaka para chłopaków zacznie się miziać -nie byłoby co oglądać gdyby to mi przeszkdzało. W NYC było tego wyjątkowo sporo, ale to naprawdę najmniejszy problem tego sezonu. Każdy wątek został rozwiązany żenująco słabo. Zero zaskoczenia. Końcówki odcinków nie zachęcały do oglądania dalej. Personifikacja AIDS jako koksa w skórzanej masce, który rzuca koktajle mołotowa to gay-burdelu myślę, że mógłby delikatnie skłonić Murphyego do zmiany dilera. Wątek z seryjnym mordercą gejów zapowiadał się pysznie - a tu nagle ot tak, wiadomo, kto, dlaczego, po co i hyc, gościa nie ma. Myślę sobie dobra - wątek z tym koksem będzie tym czym chcą mnie zaskoczyć. Nie może to być takie słabe, przewidywalne i nudne, że to Twoja wizja strasznej choroby. Dawaj, czekam, Ryan zrób to znowu, zmieć mnie z planszy. W końcu wjeżdżają finałowe dwa odcinki - a tu zamiast zaskoczenia była myszka w łapie i przewijanie jak to bohaterowie nam odpadają przez AIDS aż tu nagle napisy. Ryan Murphy od zawsze manifestował swoje poglądy i orientacje w swoich produkcjach. Mimo, że daleko mi do jego światopoglądu to do tej pory robił to w sposób elegancki, na swój sposób oryginalny, brutalny i fascynujący. W tym sezonie popłynął - to najmniej AHSowy sezon ze wszystkich. Ja w ogóle bym tego AHSem nie nazwał. Już jego Ratched było bardziej AHS niż NYC.

ocenił(a) serial na 5
Sined

Mi się wydaje, że ten koks w skórze miał raczej symbolizować różne śmierci gejów, nie tylko w wyniku AIDS. Na zasadzie, że samo bycie gejem jakby niesie w sobie ten potencjał szybszego zgonu, a bo to jakieś AIDS czy rak jelit, a bo ktoś zakatuje za pocałunek na ulicy, a bo ktoś zacznie węszyć wokół teorii spiskowych dotyczących broni biologicznej wymierzonej przede wszystkim przeciwko gejom. I choć to nieco przesadzone (tak jak i ten artykuł o wiecznym tańcu ze śmiercią każdego geja), to nawet bym taką wizję kupiła, bo coś w tym jest (zwłaszcza jeszcze w tamtym okresie, gdy na scenę właśnie wkroczył HIV), ale jakoś ogólnie to wszystko razem mnie nie wciągnęło. Męczyłam strasznie ten sezon, byle dobrnąć do końca i mieć odhaczony, bo jak już ileś obejrzałam to mimo wszystko jakoś szkoda byłoby nie dać szansy zaskoczyć jakimś potencjalnie ciekawym rozwiązaniem czy puentą. Nie wiem no... pewne pomysły w tym sezonie są nawet ciekawe, i samo to skupienie się wyłącznie na gejach też uznałam za dosyć fajne, bo to nie jest wpychanie LGBT na siłę gdzieś choćby kompletnie tam nie pasowało, a po prostu wzięcie się za dany temat. Tak więc to było naprawdę OK, ale jakoś wszystko razem nie porwało. Wątek seryjnego mordercy wypadł według mnie dość idiotycznie (te jego motywy i plany...), a w końcowych odcinkach wszystko było jakieś poszarpane i chaotycznie posklejane tak jakby chodziło o to by jakoś to już skończyć, więc trzeba było pozamykać poszczególne wątki, a pomysłów zabrakło. Zaczęli z tymi "teoriami spiskowymi" i to wypadało bardzo zachęcająco, ale właściwie w ogóle tego nie rozwinęli, przerzucili się na seryjnego mordercę, który okazał się bezsensem łatwo szybko skończonym, a potem sru i mamy koniec serialu.

ocenił(a) serial na 4
James

Nie jest żadną tajemnicą, że bredzisz i wszędzie widzisz homofobów. To ty jesteś uprzedzony. Sezon po prostu słaby i żadne twoje fikołki tego nie zmienią.

ocenił(a) serial na 6
iluvatar11

Może nie słaby - były gorsze - ale z pewnością daleko mu do bardzo dobrych. Taki przeciętniak, mi się w sumie najbardziej chyba podobało zakończenie, chociaż takie zupełnie nie w stylu AHS.

ocenił(a) serial na 1
Sined

Niuudny okrutnie i homoseksualiści nie mają z tym nic wspólnego.  Wg  mnie to reżyser chyba chciał zrobić manifest oraz pokazać niespełnione swoje marzenia, a nie  zrobic horror. Beznadziejny sezon.

James

ale ja się nie boję gejów 

ocenił(a) serial na 4
James

To odniosłeś mylne wrażenie. Jestem gejem i ten sezon był obiektywnie słaby, nie miał żadnego klimatu poprzednich sezonów AHS, nie było prawie ogóle znajomych twarzy w obsadzie chociaż to była zawsze jedna z głównych cech, a przede wszystkim to nie było ani trochę straszne i bliżej temu było do CSI kryminalne zagadki Miami niż do horroru. To był najsłabszy sezon i oglądałem go tylko z sentymentu do całej serii. Historia nie była tragiczna ale nie jako coś co powinno wyjść z AHS. Tworzenie sobie banki, że każdy kto ma inna opinie od ciebie to homofob bo s rial skupiał się na gejach jest słabym zagraniem, zwłaszcza że homoseksualiści byli w praktycznie każdym sezonie i jakoś nigdy nie było przyczyną słabych ocen, a teraz nagle są? Gdzie tu logika? sezon był zwyczajnie nieciekawy i odstawał poziomem od od pozostałych. To że zapomniałeś o założeniach tej serii nie oznacza, że można z niej robić komedie albo byle co.

James

Gdzie to ogladac? Szukam miesiącami i nie mogę znaleźć!

ocenił(a) serial na 8
idge_threadgoode

Ja oglądałem chyba na Disney+

ocenił(a) serial na 7
idge_threadgoode

Zerion cc

ocenił(a) serial na 7
James

Mam tożsame odczucia. Bardzo dobry sezon, a długo się zbierałem żeby obejrzeć ze względu na ocenę ogólną. Niestety kurze móżdżki w naszym kraju jeszcze bardzo długo będą krytycznie oceniać film jak zobaczą na ekranie całujących się facetów :))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones