Może po prostu nie jestem fanem tego typu dzieł, klimatów ect. i po 4 odcinku znudzony odpuściłem, nie było zupełnie nic, co mogło by mnie zatrzymać, lub - choćby z ciekawości spowodować chęć sięgnięcia po kolejne odcinki. Zupełnie nic, a wiele rzeczy drażniło - kamera, efekty i filtry to mix filmów snydera, gladiatorów (300) - przy czym pokazanych jako fotki, wrzutki, klisze, co powoduje przy ślamazarnie wleczącej się fabule ból dupy od fotela, klimat ma podkreślać dodatkowo muzyka co powoduje dodatkowo odciski na tyłku, a dialogi, teksty były dla mnie gwoździem do trumny - a raczej już wrzodami na d.... najgorsze jest to, że im dalej tym wolniej i nudniej. Kilka fajnych ujęć i sytuacji, kilka fajnych tekstów, sweeney to za mało..... Ale założę się, że fanów będzie miał, dla mnie na szczęście zaczyna się nowy sezon (4) Turn, niedługo GoT, jest wyśmienity sezon Fargo, mam co oglądać bez wypiekó na 4 literach :-))))