Masakra w tym serialu / odcinku można zobaczyć wszystko :) pełno krwi ( leje się wiadrami:) , przemocy , pozszywaną martwą nagą kobietę , jednorożca , jakiś pradawnych ludzi .,, którzy trochę przypominali drzewa . Dialogi są świetne , tak samo zresztą jak i aktorzy( Środa i Czernobog czapki z głów :) i scenariusz , nie czytałem książki ale na pewno czytelnik się nie nudził kiedy ją czytał skoro odcinki tego serialu które są prawie 1h mijają dosłownie w 10 min . Czekam na kolejne odcinki jak na razie razem z Legionem najlepsze serialowe premiery 2017 roku według mnie /.
Moim zdaniem 5 to najgorszy odcinek. Wszystko było wtórne. Fabularnie dalej stoimy w miejscu. Przez cały odcinek jedyne co pchnęło serial do przodu to poznanie kolejnego boga. Zaczynam się coraz bardziej obawiać o ten serial. Wizualnie to dalej arcydzieło, świetny odcinek pod tym względem.
Zgadzam się z opinią. Chyba podczas kręcenia tego odcinka zapadła decyzja, że rozwleką całą historię na kilka sezonów.
Streść mi szczegółowo co się działo w odcinku bo przysnąłem a nie chce tracić kolejnego godziny :/
Nudny wydawał się, nic się nie działo chyba z fabułą.
I co za nowego boga poznaliśmy?
SPOILER ALERT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cień i jego luba się spotkali. Powiedziała mu, że go zdradzała, ze szczegółami.
On jest wkurzony oraz w szoku, że rozmawia z trupem.
Irlandczyk przyszedł odebrać monetę ale dostał srogie baty. Nie może jej odzyskać póki ona nie odda jej dobrowolnie. Powiedział, że będzie na nią czekał, aż ciało całkowicie zgnije.
Cień i środa zatrzymani przez policje za napad na bank.
Media (Skali) przebrana za Davida Bowie grozi Technoboy'owi w jego limuzynie za to co zrobił cieniowi i ma go przeprosić.
NA posterunku policja przesłuchuje cienia i Mr.W wbijają do nich nowi bogowie (Skali, Techno oraz nowy ich przywódca, imię jego - MR WORLD).mordują policjantów. Chcą aby Technoboy przeprosił cienia. Media wchodzi przebrana za Marylin Monroe. Rozmawiają, wynika że Pan W jest silny i stary jak Hulk Hogan. Nie mogą go jednak teraz unicestwić bo chcą go zwerbować na ciemną stronę mocy. Technoboy jest wkurzony, że nie można ich puknąć więc dostaję buziaka na odległość (w postaci lecących, wirtualnych ust) od Marylin który wybija mu dwa zęby.
I to niestety tylko tyle...
Na razie tylko tyle wiemy. Nie chce dodawać swoich teorii kto będzie po jakiej stronie aby nie spoilerować bądź nie wprowadzać w błąd.
Nowi bogowie - Mr. World, Media, Technoboy - ich siła to technologia.
Starzy - Czernobóg - bóg śmierci, Mr Środa - Odyn, Cień - nie wiem, Zorya - Jakiś kosmos, gwiazdy coś w tym rodzaju - ;)
Jak chcesz więcej to wszystko masz opisane w American Gods Fandom Wiki
SPOILER Z KSIĄŻKI:
.
.
.
.
.
.
Cień nie jest żadnym konkretnym bogiem, a już na pewno nie pochodzi z żadnej mitologii i wierzeń :) To po prostu jeden z wielu synów Odyna.
tu nie ma ciemnej i jasnej strony, są nowi bogowie i starzy bogowie w tym jeden z najstarszych który nie został jeszcze zapomniany - W, żadna strona nie jest dobra.
Czytam komentarze i :O bo moje wrażenia po tym odcinku są zgoła odmienne - według mnie, to najlepszy odcinek do tej pory.
Animowana sekwencja z wprowadzeniem nowego bóstwa, bardzo dobra. W stylu tej z wikingami.
Shadow odepchnął żonę i słusznie. Niemniej muszę przyznać że postać Laury w tym odcinku mi się podobała.
Irol, który jest niczym Scrat, też daję rade i się go przyjemnie ogląda.
W końcu się rozjaśniło coś więcej w głównej fabule. Antagoniści o ile ich tak można nazwać, interesujący. Zwłaszcza Pan World. Nie sądziłam że ktoś w tym serialu dorówna Słedżenowi w charyzmie.
Też uważam, że jak na razie najlepszy odcinek :) Twórcy całkiem popłynęli, widzę, że fabuła z książką może nie mieć za wiele wspólnego, ale dzięki temu chyba na nowo zainteresowałam się serialem. Mogliby jednak pchnąć trochę akcję do przodu, bo zaraz 6 odcinek, a tak właściwie to z ważniejszych wydarzeń było tylko spotkanie Wednesdaya, gra z Czernobogiem i "przebudzenie" Laury...
Zgadzam się. Odcinek totalnie urywający żopę, genialny! Nawet zdziwczała żona Cienia nie wkurzała aż tak bardzo jak zwykle. Leprechaun jest super, ale wiadomo, że i tak najlepszy jest "nasz Al" :D
Pytanie może wydać się głupie, ale z kim utożsamiać spolszczenie "Słedżen" i skąd to się wzięło, bo chyba nie ogarniam? :D
Ian McShane grający Pana Wenesdaya dla mnie już zawsze będzie Al'em Swearengenem z Deadwood. A dlaczego piszę "Sledzen", to tutaj po odpowiedź zapraszam do fakin' Deadwood :D