OMG :D:D Gdyby nie te ciut za długie sceny "slowmo" to odcinek fantastyczny :D Jakby reżyserowany przez Cohenów. I w sumie szkoda, że nie pchnął historii choc trochę do przodu ale i tak kosmos:D
Dosyć brutalny, ale laura jest bardzo dziwną postacią. Odcinek wdgl. mnie trochę nudny, ale wnoszący dużo do historii.
Mimo, że nic się nie działo to odcinek naprawdę bardzo dobry. Tak jak napisałeś wielka szkoda, że akcja nie poszła do przodu bo zaczynam mieć ogromne obawy co do tego sezonu. Zostały tylko 4 odcinki a fabuła stoi w miejscu praktycznie od pierwszego odcinka. 2,3,4 nastawione są w 99 % na poznaniu bohaterów. Uważałbym to za wielki plus jeśli sezon miałby z 16 odcinków a tak to trochę jednak szkoda.
No zamówili 2gi sezon więc może 1wszy to będzie takie opowiadanie i wprowadzenie do faktycznej akcji, która odbędzie się dopiero w 2gim. Pewnie chcą wycisnąć każdego $. Zobaczymy. Póki co w warstwie muzycznej jak i operatorskiej i montażowej bardzo ładnie.
I fajne skojarzenie z trzecim. Jeśli ktoś się zastanawiał nad sensem spotkania tej martwej kobiety z Anubisem to już nie musi. To było przygotowanie gruntu pod 4 odc. Super info, bo wychodzi na to, że wszystko w tym serialu ma znaczenie.
Chodziło mi ogólnie o klimat odcinka. A scena, o której piszesz, cudowna :D Zwłaszcza w połączeniu z płynem balsamującym :D
Rozwaliło mnie to do reszty! Jak tu przestraszyć się ducha, który ma ochotę skorzystać z kibla? :)) A potem to 'Ou', gdy Audrey pyta Laurę, co pamięta :) Humor, groteska i kobiece zrozumienie.