Uważam mimo wszystko, że jest w to zamieszana. Nie ufam jej mowie ciała gdy opowiada. I to jej nagranie z powrotu. Serio? Ktoś ją wypuścił w okolicach domu rodzinnego? A ona sobie idzie jak gdyby nigdy nic z torbą, plecakiem, torebeczką i w okularkach. Skąd to wszystko wytrzasnęła? Nikogo to nie zastanowiło?