Zdjęcia jak z kolorowych videoclipów MTV, piękne krajobrazy, świetne aktorstwo, ale zepsuła mi oglądanie... miernota scenografii, tej poza naturą. Brak rancza, wioska indianska z daleka, fort podobnie, komputerowe. Oprócz kilku planów wszystkie scenografię jak z taniego filmu, któremu zabrakło funduszy. To już tutaj wolałbym nawet przesadne komputerowe obiekty a nie ... pustkę. Nie przemawia do mnie inna scenografia, ubiory marionetkowej a to przecież Dziki Zachód XIX wieku. Znakomita obsada, ciekawy scenariusz ale przeskoki w fabule irytujące i nie chodzi mi o malowanie całej i intrygi q5 lat. Trochę brutalności, trochę prawdziwego życia Wild West ale ogólnie choć nie meczy oglądanie apetyt miałem większy.