w sensie pozytywne. Miała to być kolejna debilna polska produkcja do kasacji po 15 minutach wraz z torsjami, a okazało się, że to całkiem, całkiem serialik.
Choć z początku tego nie widać, bo mimo iż akcja zawiązuje się szybko, dopiero po jakimś czasie okazuje się, że serial ma swoją głębię, swoje żarty i smaczki. Fajnie napisany, jeszcze fajniej zagrany (i tu dziewczyny robią robotę), wciąga niczym wir pod Mostem Gdańskim. I jeśli jeszcze dodam, że nie jestem fanem hiphopu, a nawet wręcz przeciwnie i mimo to serial do mnie przemówił, to niechybnie świadczy na korzyść twórców. Brawo!