Czy Buffy i Spike spotkali się po wyjściu Spike'a z amuletu? Jak tak to w którym odcinku?
Pomyłka Spike pojawił się na końcu numeru 35 oczywiście, a ich spotkanie w całości znajduje się w numerze 36.
Właściwie Spike będzie w tym sezonie chyba już do końca.
a jak odbyło się ich spotkanie? Bo znalazłam na necie komiks ale nie chce mi się odtworzyć :(
Krótki opis komiksu od pojawienia się Spika pod koniec numeru 35. Nie wiem czy coś z tego zrozumiesz, ponieważ najlepiej być z komiksem na bieżąco dlatego że jest wiele odnośników do wcześniejszych numerów.
Koniec numeru 35. Buffy i Angel wracają na ziemię z wymiaru twilight by pomóc Scooby’s walczyć z demonami. Gdy wszyscy walczą nagle pojawia się dziwny żółty okrągły statek, pojazd (nie wiem jak to nazwać) z którego ku ich zaskoczeniu wychodzi Spike, dając do zrozumienia że wie jak powstrzymać demony i zakończyć cały bałagan związany z twilightem.
Numer 36. Buffy postanawia wsiąść z gangiem na statek Spike by dowiedzieć się od niego wszystkiego co wie. Żegna się więc czule z Angelem mówiąc mu między innymi że mu nie ufa ale jest on miłością jej życia i jeszcze kilka innych rzeczy ( cała ich rozmowa ma około 4 strony więc nie będę jej całej opisywać). Mówi mu także że musi iść do Spike ponieważ on ma plan jak to wszystko powstrzymać, który wyzna jej tylko wtedy gdy go nie będzie w pobliżu. Jednocześnie prosi Angela by pomógł innym pogromczyniom.
Na statku. Buffy dziękuje Spikowi za uratowanie życia jej i reszcie w sunnydale (koniec sezonu 7), daje również znać że wiedziała że żyje, ale nie miała czasu się z nim skontaktować. Prosi go również żeby powiedział jej wszystko co wie, oraz jak może pomóc. Spike mówi jej że wciąż śmierdzi Angelem, co nie jest dla niego miłe oraz że nie powinna mu (Angelowi) ufać. Późnie daje jej znać że wie o wszystkim co zaszło między nimi, oraz jakie to miało skutki. Mówi jej także że jej kłopoty jeszcze się nie skończyły wręcz przeciwnie dopiero się rozpoczną. Jest to związane z nasieniem cudu (the Seed of Wonder ) ukrytym w kraterze po sunnydale oraz stworzeniem przez nich (ją i Angela ) nowego wszechświata oraz otwarciem przez nich wymiarów.
Na koniec Buffy ze Spikiem i resztą ruszają do sunnydale by wszystko powstrzymać. Reszta znajduje się w numerze 37.
Wiedziała, ale nie miała czasu się z nim skontaktować?! Nie doszłam do tego momentu w komiksach, bo nie dawno się o nich dowiedziałam, ale to dla mnie szok. Po tej więzi jaką mieli w 7 sezonie (już nawet nie mówię o wyznaniu miłości tuż przed "śmiercią" Spika, bo co do jej intencji można mieć różne opinie) ani listu ani telefonu? Wiem, że Spike nie lepszy, bo też się z nią nie skontaktował i zrezygnował z dołączenia do niej w Rzymie, ale on próbował przedstawiać argumenty, a nie, że nie miał czasu! Tera na prawdę będę musiała wierzyć, że wyznanie Buffy było z litości. Jednak taka postawa Buffy (i Spika) kłóci się jak dla mnie z całym sezonem 7. Ten wątek został chyba źle poprowadzony:(
Nie wiem czy to dlatego że jestem bardziej fanką Buffy niż Spike ale moja opinia różni się od twojej ponieważ uważam że to on powinien pierwszy się z nią skontaktować i poinformować ją że żyje. Wystarczyłoby tylko żeby do niej zadzwonił albo wysłał chociaż krótki list a jego argumenty czemu tego nie zrobił były słabe. Nie rozumiem czemu to ona powinna się z nim pierwsza skontaktować a jej argumenty dla mnie są bardziej wiarygodne niż jego, tym bardziej że była przywódczynią armii pogromczyń które musiała wyszkolić oraz zapewnić im opiekę a było ich jeśli dobrze pamiętam kilka tysięcy.
Uważam również że Buffy mogła poczuć się po prostu zawiedziona, że po tym wszystkim jak blisko byli w sezonie siedem on nawet nie chciał jej poinformować o tak ważnym fakcie i dowiedziała się o tym od kogoś innego. Mogła również sobie pomyśleć że postanowił pójść dalej i nie chce utrzymywać z nią już więcej kontaktów.
Czy wątek został źle poprowadzony a ich postawa kłuci się z sezonem siódmym cóż trudno mi ocenić po prostu obydwoje postanowili pójść dalej i zacząć żyć osobno.
Pozdrawiam : )
Nie twierdzę, że cała wina leży po stronie Buffy. Mogło to tak zabrzmieć bo o motywach Spika wiem więcej: nie pewność jej uczuć (nie chciał stawiać jej przed wyborem: powiedziałaś, że kochasz to kochaj), wierzył, że Buffy go nie kocha, bał się odrzucenia, chciał pozostać w jej myślach jako bohater, nie psuć ich idealnej chwili oczekiwaniem na coś więcej, czego, w jego mniemaniu, ona nie mogła mu dać. Chciał zapracować na bycie jej godnym. Nie jest to najmądrzejsze, ale strach przed odrzuceniem często paraliżuje. Natomiast nie znam uczuć i myśli Buffy. Nie spotkanie się ze Spikem było dla niej wygodne? Bo nie musiała obracać w czyn wyznania miłości, w które on nie uwierzył? A może, gdy się dowiedziała (najpewniej od Andrew po jego powrocie z LA) było już za późno? Po tylu miesiącach emocje opadły, i rzeczywiście była zajęta? A może tak jak twierdzisz było jej przykro, że Spike postanowił zniknąć z jej życia?
Nie wiem co myślała, jak zareagowała na wieść, że Spike żyje. Dlatego trudno mi oceniać.
Jak dla mnie oboje są jednakowo winni, ale nie ma co tego roztrząsać. W sezonie 9 komiksu jest podobno szansa na Spuffy, więc może to wynagrodzi mi takie brzydkie, moim znaniem, rozstanie.
Rozumiem twój punkt widzenia, jednak podtrzymuje swoją opinie i zgadzam się tobą nie ma co tego roztrząsać. Dodam tylko jako ciekawostkę że czytałam wczoraj Spoilery komiksu Spike 7 i podobno Willow mówi w nim że gdy Buffy dowiedziała się że on żyje to sprawdziła wszystkie dostępne informacje by to potwierdzić.