Przecież ewidentnie mieli normalnych, wyszkolonych astronautów. Tymczasem ziemię mają ocalić niewykwalifikowani, rozwydrzeni zagniewani-młodociani, których romozwy wyglądają bardziej jak komentarze na jakimś rozhisteryzowanym koncie IG pseudocelebrytów. Nikt się na niczym nie zna, wszyscy mają tak wielkie ego, że trudno im razem siedzieć w jednym pomieszczeniu, całe szczęście mają sporo miejsca na modne ciuchy i przybory do makijażu. Serio nie było nikogo, kto przeszedł jakieś sensowne szkolenie?
Zabawne, że jak w serialu coś się nie zgadza, to wszyscy narzekają, ze to gniot i bzdury. Że nie ma podstaw naukowych.
A jak w realnym świecie pojawia się człowiek, który twierdzi że ma w swoim ciele kilka płci naraz - na co nie ma żadnych dowodów naukowych - to zostaje uznane, że faktycznie tak jest i że on on mówi prawdę i że to nie jest bzdura.
Więc skoro w realnym świecie można uznać coś za prawdziwe wyłącznie dlatego, że ktoś się upiera, że tak jest, to czemu w serialu nie?