To śmieszne, ale ten serial jest na maxa przewidywalny - i wszystko co się może stać w kosmosie - dzieje się. Chociaż, biegający układ nerwowy zamiast Nostromo - niezła zaskoczka!
Zawsze mnie bawią te "dramaty" w kosmosie. Serio, ktoś wysłałby niedobrany psychologicznie zespół w kosmos, żeby kłócili się o faceta?
Poza tym - chodźmy na obcą planetę, zdejmijmy kaski i juhu! Gimbaza w kosmosie.