Zgodzę się. Wiesz pierwszy sezon był słaby. Ciężko mi się to oglądało. Drugi sezon jest znacznie lepszy. Jest w nim więcej logiki. Sporo w nim skrótów, przez co trochę traci. Drugi sezon mi się podobał i jeżeli będzie trzeci chętnie go obejrzę. Dobrze, że nie jest to klon Expanse. Star Trek to całkowicie inny klimat, szczególnie gdy mówimy o TNG czy DS9. Nowe treki też się różnią, wielu starych Trekerów płacze na widok STD czy ST Picard.

Oceny są słabe bo nie da się tego oglądać. Niech ktoś powie, czy uzasadnili głupkowatość 1 załogi, bo była o tym mowa w 1 odcinku? Pulsar ich zaskoczył który wali sygnałem na pół galaktyki?

Tym, że William zamiast "dream teamu" postanowił obudzić tych młodzików. Ale czym się kierował tego już nie wyjaśnili.

To mogła być intryga jakaś. 2. Wystarczyło, że daliby do zrozumienia że ten serial to przestroga: jak tak dalej pójdzie to będą Milenialsi się tak zachowywać.

Ehh wyjaśnili tylko trzeba rozumieć co się ogląda .
spojler
gabryjel ukryty w plikach Williama, blokował mu podejmowanie najlepszych decyzji, czyli obudzenie gorszej załogi, pulsar, nie wykrycie planety nadającej się do życia. wszystko złożone na uczucie jakimi William dażył panią kapitan zresztą wszystkie te rzeczy zostały wymienione przez samego gabryjela. Mozna odnieść wrażenie że gabryjel miał rację, ale jest przerywnik w którym pokazane jest jak gabryjel jeszcze przed startem nie radzi sobie,na symulacji i zostaje zastąpiony przez nowsza wersję si czyli Williama. odcięcie tlenu załodze i kierowanie się na planetę z której pochodzi artefakt w nadziei na ratunek i wiadomo kto sabotował działania Williama

Po pierwsze stroje załogi. Szykując się podróży kosmicznej "astronauci" spakowali walizki ciuchów ze swojej szafy. Wygląda to źle. Poza tym w drugim odcinku osoba transpłciowa rozwaliła mnie na łopatki. Netflix przegina z absurdem.