jeżeli chodzi o GitS, to podobieństwa występują, ale na pewno nie z winy twórców Armitage, gdyż ci zwyczajnie byli pierwsi.

Pierwszy raz widziałam to anime chyba 13 lat temu, miałam wtedy 17 lat. Wspominałam je jako jedno z najlepszych anime jakie oglądałam. Przypomniałam je sobie ostatnio w formie pełnometrażowej i stwierdziłam, że należało pozostać przy wspomnieniach. Myślę jednak, że dużym błędem jest oglądanie tego anime z angielskim dubbingiem, który jest O-KRO-PNY przez co film bardzo dużo traci.

Porównywanie GITS'a i Armitage jest zupełnie mylne i nie chodzi tu o to kto był pierwszy (można by się sprzeczać bo GITS manga była pierwsza, nie mówiąc o tym, że oba filmy zostały wypuszczone w tym samym roku więc praca nad nimi prawdopodobnie trwała równolegle)

to może 13 lat temu widziałaś OAV a nie filmy? Bo filmy są takie sobie. OAV jest najlepszy.

Mniej intryg, dwulicowości władz i filozofii i stąd ta odmienność.
Swoją drogą, jakoś mało popularne anime. Aż dziwne, bo naprawdę dobrze się go ogląda.

Trafiłem na Armitage przez zupełny przypadek. Szkoda, bo jest to na prawdę dobra pozycja. Fajna kreska, ciekawe postacie i niezła fabułą, trochę muzyka za mało różnorodna ale to w końcu OVA, można wybaczyć.
Główna bohaterka mogła by spokojnie konkurować z major Kusanagi:)