Przecież baran i waga to jedno z najlepszych połączeń. Często się od siebie różnią, ale z wielkim smakiem uzupełniają. Na własnej skórze, jako baran przekonywałem się o tej kompatybilności. Pewnie są też inne barany, które to przeczytają. Może to potwierdzą. Natomiast w pierwszym oraz drugim odcinku, nasza ,,zodiakara” Tio, z góry dyskredytuje jakąkolwiek możliwość powodzenia w takiej relacji- ze względu na takie, a nie inne znaki. Prawdziwa zodiakara tak nie robi. Nawet nie znał ich planet i ascendentu. Zwłaszcza dzikiego barana. Ogólnie to serial miły, ale takie coś może irytować. To tak, jakby robić serial o piłce nożnej, a nie wiedzieć co to spalony, a na dodatek się tym bezczelnie chwalić w serialu.