Na raz obejrzałem obecne 11z12 odcinków i jak na początku byłem zaintrygowany historią gdzie co chwilę, byłem zaskakiwany świetnymi zwrotami akcji (chociaż niektóre były trochę głupiutkie) co nie zmienia tego, że do siódmego odcinka czułem się jakbym oglądał coś tak genialnego ala pierwszy sezon Psycho Pass niestety po pewnym odcinku, który strasznie zamieszał w historii, chyba twórca nie miał pomysłu co zrobić dalej i bez wchodzenia w spoilery tempo historii okropnie zwolniło gdzie ciągle jesteśmy serwowanymi typowym bzdetami a odcinek jedenasty jest tego idealnym przykładem. Niestety został nam już tylko finał a odpowiedzi na wiele pytań wciąż brak więc nie zapowiada się na nic ciekawego skoro zostało tylko 24 minuty historii jestem naprawdę rozczarowany tym, w jakim kierunku poszła ta seria, ale finalnie polecam sobie obczaić przynajmniej dla pierwszej części i wspaniałej antagonistki, ale nie nastawiajcie się na nic wybitnego, bo się na tym przejedziecie.